Gdy już była szczęśliwa i pełna euforii zabijał to wszystko jednym słowem.Znowu czuła się gorsza niż inne,a w głowie jedyną myślą było to,że nie jest dość dobrą dziewczyną.Przejmowała się każdym słowem,błędem,złym gestem,spojrzeniem,miną,wyrazem jego oczu,szczerością,prawda była dla niej tak bolesna że płakała,często płakała,a przecież nie miała powodu,to wszystko było w jej głowie,a sny były koszmarem w dzień.Nie potrafiła odpoczywać, być taką jak chce być,chociaż doskonale wiedziała,że chce się zmienić.Była słaba,bardzo łatwo się poddawała,krytyka podcinała jej skrzydła, a przecież nie była sama..
|