Otworzyła po cichutku okno,usiadła na parapecie,patrzała się na ciemność. Tak lubiała spędzać ostatnie minuty dnia. W tedy myślała o wszystkim. Patrzała się w okno na przy świetle małej latarki. Co ujżała ? Cień swojej twarzy,osoby zatroskanej i smutnej , która w duchu mówiła `co by było jakby..`
|