to takie straszne co teraz powiem, ale tak naprawde, życie możemy docenić po stracie,albo dzięki cierpieniu innych. Dziś w pociągu spotkałam starszą kobietę- zapytała czym się zajmuję - ja odpowiedziałam, "studiuję". Minęła chwila. Po chwili płakała - Wie Pani, dziś pochowałam córkę... - powiedziała. Rozmawiałyśmy. Nie próbowałam jej pocieszyć, nic bardziej nie denerwuje. Później powiedziała mi takie słowa" Kochaj życie, że życie jest piękne, nie martw się na zapas." I tak właśnie, takie rozmowy i słowa pozostają w nas i w trudnych momentach przypominamy je sobie. By było nam lżej, byśmy sami regulowali własne zmartwienia i ból - Jacy jesteśmy egoistyczni.
|