"Powiedzieli mi żebym zapomniała.
Ale przecież nie można zapominać.
Można próbować "dać sobie spokój".
Można odstawić w cień jego osobę.
Można tylko czasami wspominać.
Albo nie robić tego w ogóle.
Można się odzwyczaić.
Można nie zwracać uwagi.
Można nie myśleć.
Ale nigdy nie wolno zapomnieć,
bo to jest tak jakbym go usunęła.
Jakby jego nigdy nie było.
Wtedy została by taka czarna dziura w moim życiorysie,
którą nie miałabym czym lub kim uzupełnić.
Nie mogę zapomnieć ponieważ to tak jakby On nie istniał
a przecież był przez całe osiem miesięcy,
nie można tyle skasować z życia.
On jest, nie przy mnie ale jest,
być może będzie z nią szczęśliwy,
ja jestem z nim szczęśliwa w swoich wspomnieniach."
|