Ale ona nigdy nie zapomniała. Nigdy nie wyrzuciła z pamięci jego uśmiechu, słów. Zawsze trzymając telefon w ręku zatrzymywała się na jego imieniu, przeglądała właśnie jego zdjęcia. Nie czuła obojętności gdy przechodziła obok niego na ulicy i mówiła mu zwykłe cześć. Za każdym razem miała ochotę się odwrócić, jeszcze raz złapać go za rękę, położyć głowę na jego klatce piersiowej i poczuć zapach jego perfum w nozdrzach. Tak cholernie chciała poczuć to szczęście, które czuła gdy był przy niej. Ale najwidoczniej on zawsze się spieszy, bo nawet na nią nie spogląda...
|