"- Prze pana... - odezwał się chłopiec, zlizując z palców czekoladę.
- Czego chcesz? - zapytał Arnie
- Mamusia mówi, że ten samochód jest be
- Właśnie – zawtórowała mu dziewczynka. – Be i kaku.
- Be i kaku... – powtórzył Arnie. – To bardzo interesujące spostrzeżenie. Czy wasza mama jest może filozofem? "
|