Kiedy zaprzyjaźniła się z własnymi myślami, stała się szczęśliwsza. Nie musiała od nich uciekać i nie chciała się ich pozbyć. Zrozumiała, że one jej nie zostawią w najbliższym czasie, dlatego je zaakceptowała i pokochała takimi jakimi są. Było jej lepiej niż kiedyś, kiedy była smutna, zdołowana i oczy miała pełne łez. Teraz żyję jak chcę i robi co chcę, myśli stały się przyjaciółką. Doradzają jej nawet przy zakupach ciuchów, bo przecież i myślom muszą się podobać, na zabawie, kiedy myśli pilnują jej zachowania. To taki jej tajemniczy doradca od serca.;(
|