|
za rękę z bezczelnością, wiesz.. sami przeciw wszystkim. ~eldo~
|
|
|
szukałem w sobie podobnych, dlatego boli to tak mocno, żeby nie zwariować trzeba uciec w samotność. ~eldo~
|
|
|
nie ma już bohaterów, teraz królem jest błazen. ~eldo~
|
|
|
wolność, a to daje nieskończone możliwości,
ale sam siebie spytaj czy umiesz korzystać z wolności. ~eldo~
|
|
|
dziwnie działamy, nie słysząc słów przyjaciół, mimo mocy rozumu nie umiemy wciąż pokonać strachu przed samotnością, dusi nas makro kosmos, tracimy życia ostrość, psuje nam go pozorna wolność. ~eldo~
|
|
|
taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład, a i tak potrafimy tylko źle wybrać. robimy mnóstwo błędów, tracimy głowę dla zmysłów, chcemy być coraz mocniejsi, myślimy, że to droga mistrzów. ~eldo~
|
|
|
próbowali odnaleźć swój spokój w szczęściu na wzajem, nie mieli wspólnych marzeń chociaż od zawsze byli razem. ~eldo~
|
|
|
grzechów było wiele, dobrze wiem nie jestem święty, jestem jedynie człowiekiem, cały czas popełniam błędy. ~grammatik~
|
|
|
wciąż żyję szybko, i nie patrzę na zakręty. tak często się gubię i wypuszczam z rąk szczęście. ~grammatik~
|
|
|
wiem, że Cię zdradzam, i słucham pokus. tracę kontrole, nie umie stać z boku. ~eldo~
|
|
|
daj zdrowie moim bliskim. dla mnie tylko trochę siły, może trochę mniej poczucia winy. ~eldo~
|
|
|
albo nie umiesz, albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość. ~eldo~
|
|
|
|