 |
|
Często ci najbliżsi sieją za plecami ferment
|
|
 |
|
Szukam ukojenia w rymach, głupot nie rozkminiam
Los do nas się uśmiecha jak halloweenowa dynia
|
|
 |
|
Jak kolec róży rodzę się, żeby zranić
to co mogło nas cieszyć pozostało za nami.
|
|
 |
|
Los trzyma nas w ramionach, dusi jak szmaty
nie zwracaj się do Boga, On tylko patrzy.
|
|
 |
|
Nie obiecuj sobie za wiele, jak nie obierasz celu sam stajesz się celem.
|
|
 |
|
Żyjąc tu słońce nie raz nas oślepiło,
gdy staliśmy nad brzegiem sięgając wzrokiem horyzont.
|
|
 |
|
Nie mów, że nie rozumiem, nie jestem obojętny
Ci którzy myślą chujem na chuju zjedli zęby.
|
|
 |
|
też chciałbym się uśmiechać lecz chyba już nie umiem.
|
|
 |
|
wiem to okropne że wieszam swoich jeńców
ale w kurwe kredytów mam nadal w twoim sercu
|
|
 |
|
nie podoba się pierdol, bo nie jestem życzliwy !
|
|
 |
|
zanim wspomnienia pogrzebiesz to cie najpierw z nich okradnę
|
|
 |
|
wiem to na pewno nie ma się co wykłócać
nie łatwo jest wybaczyć, gdy ranne są uczucia
|
|
|
|