 |
|
teraz bania, a jutro witamy kolejny dzień!
|
|
 |
|
Frustracja dopada, bo nie wiem czy Ty, jak ja, wciąż mnie kochasz.
|
|
 |
|
to jest coś, co mówi - możesz wątpić, ale nie możesz odejść
|
|
 |
|
To trudna miłość, a więc nici z welonu, raz daje mi skrzydła, raz trzewiki z betonu.
|
|
 |
|
mówił mi, że będzie pięknie, w prezencie dał zdradę
|
|
 |
|
Czemu to jest tak silne i trudne?!
|
|
 |
|
W codzienności widzę ferment, bezczelności mam oręże
Szydzę, się brzydzę, mam nie wyparzoną gębę
|
|
 |
|
Życie opisywane tysiącami liter, Zalane falami bitew, Momentami jadowite
|
|
 |
|
na nogach nie mogę ustać, zbite lustra, jebać miłość !
|
|
 |
|
Nie pozwolę Cie zranić - jestem zbroja, bronią, tarczą!
|
|
 |
|
Ona widzi we mnie wroga, podłym gestem rani!
Ja tak bardzo ją kocham, przecież nie jestem ze stali!
|
|
|
|