 |
kiedy wykrzyczałeś mi w twarz, że już mnie nie kochasz, mówiłeś prawdę. ale kiedy to ja powiedziałam, że już Cię nie kocham, kłamałam, starając się oszukać samą siebie. próbowałam. starałam się jak tylko mogłam zająć się czymś innym, aby kompletnie się w tym zatracić. ale czy tak po prostu można uciec od uzależnienia? teraz wiem, że nie ma ucieczki od miłości.
|
|
 |
nie jestem zadowolona z olewania Ciebie i tych Twoich ironicznych komentarzy wobec mojej osoby.
|
|
 |
teraz gdy nie ma Cię przy mnie, zdaję sobie sprawę, jak bardzo mi na Tobie zależy.
|
|
 |
nienawidzę siebie za to, że jestem zdolna do miłości.
|
|
 |
przytul mnie, bo się rozpadnę. uwierz skarbie, jestem tego bliska.
|
|
 |
im dłużej się nie odzywasz, tym szybciej zamykam się w sobie.
|
|
 |
zauważyłam, że z dnia na dzień, gdy coraz dłużej nie rozmawiamy, coraz bardziej popadam w obłęd. staję się nieobliczalna.
|
|
 |
jednocześnie kocham cię i nienawidzę. kocham, bo moje serce jest głupie. nienawidzę, bo ty jesteś głupi, nie kochając mnie.
|
|
 |
widniejesz, na mojej liście pragnień zakazanych.
|
|
 |
wolę chodzić ze sztucznym uśmiechem na twarzy, który przyklejam codziennie wraz z malowaniem rzęs niż, tłumaczyć każdemu co mi jest, i jaką krzywdę mi wyrządziłeś.
|
|
 |
nienawidzę Cię za to, że dałam mojemu niezdarnemu sercu Cię pokochać. że pozwoliłam na to, aby mój rozum się wyciszył, a ciałem zaczęło władać serce. że pozwoliłam sobie się w Tobie zakochać.
|
|
 |
po tym wszystkim okazuje się, że nie znaczyłam dla Ciebie tyle, ile myślałam.
|
|
|
|