 |
Nie zostawiaj mnie. Zostań. Bądź. Tylko tyle. Oddychaj dla mnie. Proszę. Kurwa, blagam.
|
|
 |
Jak ludzie mogą być tak okrutni? Jak mogą być tak zawistni?
Jak bardzo musisz mnie zranić, by poczuć satysfakcję?
|
|
 |
Buch. łza spływająca po policzku. jeszcze jedna, tocząca się powoli. Buch. łyk jednego z piw leżących na stoliku. o, szlag. ta butelka jest pusta. chyba muszę otworzyć kolejną. buch. i ten kac moralny. zabijające mnie wyrzuty sumienia. jestem złym człowiekiem.
|
|
 |
przeszlość? nie, nie masz tego za sobą. to tkwi ciągle w Twojej podświadomości. I ujawnia się, kiedy jesteś najslabszy wbijając Ci w pluca kawalki potluczonego serca.
|
|
 |
A po nocach nie słyszę niczego poza Twoim głosem...
|
|
 |
Jeżeli chociaż raz w życiu zasmakowałeś miłości, nieważne czy szczęśliwej, czy tej mniej, wiedz, że teraz wiesz już, co to prawdziwe szczęście.
|
|
 |
Bierz wszystko co chcesz i tak masz już w rękach cały mój świat.
|
|
 |
Wspomnienia - jak coś tak pięknego, może tak kurewsko boleć?
|
|
 |
I w każdym z Was mogę znaleźć coś, co przypomni mi o nim. Nieważne gdzie, nieważne jak, ale przypomni. Zawsze.
|
|
 |
Teraz wiem, że nie umiem odejść. Jest już za późno.
|
|
 |
Wiesz, wciąż bezmyślnie wierzę, że te wszystkie rzeczy o których mówiliśmy i które planowaliśmy naprawdę się spełnią. Wierzę, bo wciąż kocham. Kocham, bo nie potrafię przestać. I nie chcę.
|
|
 |
Moje serce jest już połamane, ale wciąż bije. Resztkami sił próbuje odbić się od dna i znów zacząć normalnie pracować. Szkoda tylko, że tak często gdy ono próbuje, Ty je tylko tak bezmyślnie przygniatasz do ziemi i dusisz. Dusisz, ale jak uroczo.
|
|
|
|