 |
|
Ból. Ten pierdolony ból, który przeszywa Twoje ciało każdej nocy. | desperacko
|
|
 |
|
Czasem chciałbym poudawać zwykłego człowieka... Takiego najzwyklejszego, jakiego mijam na ulicy. Takiego bez uczuć... Wtedy nie miałbym problemów. A.V.
|
|
 |
Jest tego tyle, że już sama nie wiem co boli najbardziej. Czy fakt, że to co było już nie wróci, czy może to, że nie wróci z mojej winy? Zawsze popełniałam błędy. Teraz, siedząc zastanawiam się czy to co teraz czuję to jakaś kara? Kara od Boga, za te wszystkie błędy, za to, że go skrzywdziłam? Wiem, że to się nie zmieni, ten ból w środku nie przeminie.. Przynajmniej narazie nie zamierza.. Ale chyba najbardziej boli fakt, że tak strasznie go kocham a on w to najzwyczajniej nie wierzy. To mnie zabija. Zabija moją radość z życia. Zabija mój codzinny uśmiech na twarzy, który tak często jest widywany. Zabija mnie, z dnia na dzień coraz bardziej. Czuje, że nie mogę się uwolnić. A tak bardzo bym chciała.. / Natie
|
|
 |
trzeba umieć zauważyć, kiedy jakiś etap życia dobiega końca. Zakończyć cykl, zatrzasnąć drzwi, zamknąć rozdział nieważne, jak to nazwiemy, ważne, żeby zostawić za sobą to, co już minęło. //redsoxpugie
|
|
 |
|
Ludzie zawsze sprawiają nam zawód i niemądrze jest oczekiwać od nich zbyt wiele.
|
|
 |
|
A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina
nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować.
|
|
 |
|
pamiętam jak siedziałam i przepisywałam zeszyty po tygodniowej nieobecności w szkole. byłeś moim prywatnym dostawcą kakao. śmiałeś się gdy mówiłam, żebyś nie pozwolił mi zasnąć, a ty i tak pakowałeś mnie do łóżka, a nad ranem znajdywałam przepisane zeszyty i karteczkę "tylko nie zapomnij zjeść śniadania. widzimy się wieczorem".
|
|
 |
|
wypierdalajcie. nie chcę widzieć waszej parszywej mordy. myślicie, że dużo wiecie? to się kurwa mylicie, bo gówno wiecie. jestem zimną suką? widocznie mam ku temu powody. to wy mnie tego nauczyliście. nauczyliście mnie być sarkastyczną dziwką, która wszystkim robi na złość. a wiecie dlaczego? bo w tym świecie nie da się przetrwać. każdy chce Ci rozpierdolić życie, każdy chce odebrać Ci szczęście, każdy chce widzieć twoje łzy. ale już tego nie zrobicie ani nie zobaczycie bo uodporniłam się na to i teraz to ja będę sprawowała nad wami kontrolę, będę ryć wam mózgi, będę się wpierdalać we wszystkie sprawy, nawet te, które mnie nie dotyczą. z waszego życia zrobię istny chaos. zapamiętacie mnie jako osobę, która zjebała wam wszystko. i zrobię to, choćbym miała stracić wszystkich wokoło, choćbym miała wylądować na bruku. bo gołębie będą lepszymi towarzyszami, niż wy, FAŁSZYWI PRZYJACIELE.
|
|
 |
|
Zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata i nawiać stąd, Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika Przyjdzie czas, wiary nie trać oddychaj, przeproszę Ciebie pierwszą gdy przegram, oddychaj. / BONSON! ♥
|
|
|
|