 |
|
chodź do mnie, nie czekaj dluzej, kilka kroków w przód a wyszepcze Ci do uszka jak bardzo mieć blisko kocham Cię. jeszcze nikomu tego nie mówiłam, ale Twoja obecność zapewnia mi ile dla Ciebie znacze, przy Tobie czuje swoją wartość i osiągam wszystko czego zapragnę. chodź szybciej, bo mam apetyt na nasze życie, razem staniemy na szczycie. pamiętam jak niedawno jeszcze mówili, że dają nam miesiąc, albo dwa. nieważne co mówili, dla mnie jesteś wszystkim, największym szczęściem, tylko Ty bezcenny dar od przeznaczonia na zawsze moim jedynym celem i edenem. pierwsze nasze chwile niczym jakby to było wczoraj a już tyle minęło odkąd razem kierujemy się za rękę w tę samą stronę. to jest miłość, rzeczywistość, między nami wszystko idealnie ułożone, czy to przypadek, czy być może jesteśmy wzorem, że wszystko w życiu powinno toczyć się od A do Z?
|
|
 |
|
widzisz mnie pod koniec spędzania ze mną wspólnego wieczoru? uśmiecham się, bo nie chce byś myślał, że to być może Twoja wina braku blasku na mojej twarzy. a dostrzegasz we mnie napady czułości? miewam je, gdy jesteś blisko mnie i nagle musisz już odejść, zostawić mnie samą z trzema misiami i tysiącem myśli. i już wiesz co robię pod koniec naszego spotkania? wtulam się w Twoje ramiona ze wszystkich sił, chce być Twoją jedyną przytulanką, pragnę byś wiedział, gdzie i do kogo masz wracać, nawet nie wiesz jak wielkim moim marzeniem jest przytulić się do Ciebie tak bardzo mocno, żeby juz nigdy nie pozwolić na to byś był daleko, ale jak przytulnie jest dla Ciebie czymś zupełnie normalnym i nic nie znaczącym, to pamiętaj, że dla mnie jest bardzo ważne, podczas niego w moim brzuszku rozrabiają motylki, pikawa bije jak oszalała, a gdy Twój oddech łaskocze moją szyję szeptem, że kochasz mnie, uświadamiam sobie, że jestem najszczęśliwszą kobietą. jeden gest a taki czarodziej.
|
|
 |
|
Każdy kolejny, który pojawił się po Tobie, pytał o to samo. Dlaczego jestem tak negatywnie nastawiona na życie i na świat? Dlaczego zawsze przedwcześnie twierdzę i z góry zakładam, że coś się nie uda? Dlaczego nie otwieram się na ludzi? Dlaczego tak mało mówię o sobie? Dlaczego ciągle wmawiam innym i sobie samej, że nie szukam jak na razie silnego, męskiego ramienia? Dlaczego jestem tak wewnętrznie spierdolona? Dlaczego skrywam ból i nie pozwalam się z niego wyleczyć? Aż w końcu pada ostateczne i najbardziej trafne stwierdzenie - ktoś musiał cię bardzo zranić. I chciałoby się odpowiedzieć: zgadza się, kolego, kiedyś ktoś świadomie wyjął mi z klatki piersiowej serce i pozostawił z tą odrażająca nieprzepełnioną jakimkolwiek uczuciem pustką. Lecz próbując uniknąć lamentów i pocieszeń, odpowiadam tylko: ja po prostu taka już jestem, zupełnie bezuczuciowa i obojętna, chłodna od urodzenia. [ yezoo ]
|
|
 |
|
dedykuję ten wpis właśnie Tobie, mężczyźnie, który produkuje nadmiernie moje szczęście. 596 dni temu popadłam w legalny nałóg, z którego powodu nigdy, ale to nigdy - nie chcę trafić na odwyk. to miłość, nie chore love story dwojga nastolatków, moje pierwsze prawdziwe zakochanie w pewnym człowieku, wyjątkowym mężczyźnie, z którym wiążę swoją przyszłość. popatrz, co ze mną zrobiłeś, widzisz jak się zmieniałam? wcześniej nie potrafiłam się angażować, bałam się uczuć, miłości i pożądania, miałam do nas dystans i potrafiłam Cię opuszczać a dzisiaj? nie wyobrażam sobie, by mogło zabraknąć w moim codziennym życiu Twojego płomiennego uśmiechu, Twoich chroniących mnie przed złem ramion, wypełnionych do mnie miłością oczu, smakowitych ust i rozczulającego szeptu.. błagam nie pozwól, żebym odczuła głód i popadła w paranoje, bo wiesz, ja wierzę, że marzenia się spełniają, a ja niczego bardziej nie pragnę niż powiedzenia Ci na naszej najpiękniejszej przysiedzę wiecznego "tak"
|
|
 |
|
"Znów patrzymy na siebie oczyma wyobraźni, powiem szczerze, to już mnie zaczyna drażnić. Romeo musi umrzeć, zbyt mocno Cie pragnął."
|
|
 |
|
Rana zadana przez przyjaciela nie zagoi się nigdy.
|
|
 |
|
Można tęsknić za kimś, będąc o dwa kroki. — Krystyna Siesicka
|
|
 |
|
– Czy byłabyś zazdrosna, gdybym myślał o jakiejś kobiecie z mojej przeszłości, będąc z tobą? Czy niepokoiłabyś się, że mogę do niej odejść?
– Nie.
– To znaczy, że mnie nie kochasz?
– Nie rozumiesz. Miłość nie ma nic wspólnego z zazdrością i z obawą, że coś stracisz. Kocham cię, ale jeśli zechcesz odejść, ponieważ nie możesz zapomnieć o innej kobiecie – to dobrze. To będzie prawdą. Ponieważ gdybyś został – byłoby to kłamstwo. Jeśli odejdziesz, to będzie znaczyło, że nie pasujemy do siebie i dobrze, że odszedłeś. Bo gdybyś został, to zajmowałbyś miejsce kogoś, kto do mnie pasuje. Ten, kto do mnie pasuje – nie odejdzie. Więc nie ma się o co martwić.
– Jakoś dziwnie mnie kochasz… Nie przywiązałaś się do mnie?
– Miłość nie ma nic wspólnego z przywiązaniem. Przywiązanie i zazdrość oznacza brak miłości do siebie. Oznacza, że uważasz siebie za gorszego od kogoś, oznacza strach, że takiego jaki jesteś nikt nie pokocha. Nie porównuj się z nikim, bo jesteś nieporównywalny.
|
|
 |
|
Jest w nim coś. Może ten uśmiech, może oczy, a może fakt, że słucha kiedy mówię. Cokolwiek to jest, cholernie przyciąga.
|
|
 |
|
Niech każdy problem wzmacnia nas, nie dzieli.
|
|
 |
|
Po pierwszym pocałunku wiedziałam, że już nigdy nie chcę całować innych warg.
|
|
 |
|
Może być popieprzony na pięćdziesiąt sposobów, ale jest mój.
|
|
|
|