głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zwariowanaaax3

od pięciu miesięcy nie napisałam ani litery  nie wykonałam ani jednego połączenia  nie powiedziałam ani słowa. pogodziłam się już z tym  że obojętność to jedyne uczucie  którym mnie darzysz. to nic  że nadal tęsknie  że część mojego serca wciąż jest przy Tobie. moje wyobrażenia były całkiem inne od rzeczywistości. Twoja miłość istniała tylko w mojej głowie  udawałeś ją  bo ponoć nie chciałeś mnie zranić. uwierzyłam  bo pomijając fakt  że jesteś świetnym aktorem  ja po prostu pragnęłam uznać kłamstwo  za prawdę. nie chcę żebyś był moim wrogiem  nie chcę byś był przyjacielem. chcę traktować Cię jak powietrze  bo prawdopodobnie tak będzie lepiej. skąd ta zmiana? czas jest dobrym doradcą. poza tym  w końcu zrozumiałam  co w moim życiu jest naprawdę ważne. to rodzina i wiara  nie Ty. mam jedną  prośbę   nie odzywaj się do mnie nigdy więcej. jestem jeszcze zbyt słaba  i w stosunku do Ciebie   zawsze będę.   pstrokatawmilosci

pstrokatawmilosci dodano: 3 lipca 2011

od pięciu miesięcy nie napisałam ani litery, nie wykonałam ani jednego połączenia, nie powiedziałam ani słowa. pogodziłam się już z tym, że obojętność to jedyne uczucie, którym mnie darzysz. to nic, że nadal tęsknie, że część mojego serca wciąż jest przy Tobie. moje wyobrażenia były całkiem inne od rzeczywistości. Twoja miłość istniała tylko w mojej głowie, udawałeś ją, bo ponoć nie chciałeś mnie zranić. uwierzyłam, bo pomijając fakt, że jesteś świetnym aktorem, ja po prostu pragnęłam uznać kłamstwo, za prawdę. nie chcę żebyś był moim wrogiem, nie chcę byś był przyjacielem. chcę traktować Cię jak powietrze, bo prawdopodobnie tak będzie lepiej. skąd ta zmiana? czas jest dobrym doradcą. poza tym, w końcu zrozumiałam, co w moim życiu jest naprawdę ważne. to rodzina i wiara, nie Ty. mam jedną prośbę - nie odzywaj się do mnie nigdy więcej. jestem jeszcze zbyt słaba, i w stosunku do Ciebie - zawsze będę. / pstrokatawmilosci

miłość nie kończy się na zerwaniu  telefonie do przyjaciółki  rzuceniem krótkiego 'zerwałam z tym idiotą'  choć właśnie to On zakończył związek. tak wygląda zakończenie zabawy  nie czegoś  co dawało niepowstrzymaną radość i przyspieszało kilkakrotnie prędkość jaką biło serce. miłość dobiegając kresu daje o sobie znać najbardziej  bo choć najchętniej wyszłabyś do ludzi  na ognisko  zakupy  spacer  cokolwiek   nie możesz się ruszyć. leżysz z twarzą wbitą w poduszkę mocząc ją łzami  a Twoje serce wrzucając wsteczny zabija Cię od środka wspomnieniem każdej z pięknych chwil  które jeszcze do niedawna były tak jawną rzeczywistością.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2011

miłość nie kończy się na zerwaniu, telefonie do przyjaciółki, rzuceniem krótkiego 'zerwałam z tym idiotą', choć właśnie to On zakończył związek. tak wygląda zakończenie zabawy, nie czegoś, co dawało niepowstrzymaną radość i przyspieszało kilkakrotnie prędkość jaką biło serce. miłość dobiegając kresu daje o sobie znać najbardziej, bo choć najchętniej wyszłabyś do ludzi, na ognisko, zakupy, spacer, cokolwiek - nie możesz się ruszyć. leżysz z twarzą wbitą w poduszkę mocząc ją łzami, a Twoje serce wrzucając wsteczny zabija Cię od środka wspomnieniem każdej z pięknych chwil, które jeszcze do niedawna były tak jawną rzeczywistością.

niekiedy żałujesz tych podjętych decyzji. wyborów  których dokonałaś  a których skutków nie możesz zmienić. żałujesz  bo mogłabyś zamiast spędzania tego popołudnia z herbatą malinową  ulubioną książką i muzyką w tle   być teraz z Nim  ściskać swoją dłonią Jego dłoń  wdychać do nozdrzy Jego zapach  oraz całować Jego wargi wśród milionów kropel deszczu.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2011

niekiedy żałujesz tych podjętych decyzji. wyborów, których dokonałaś, a których skutków nie możesz zmienić. żałujesz, bo mogłabyś zamiast spędzania tego popołudnia z herbatą malinową, ulubioną książką i muzyką w tle - być teraz z Nim, ściskać swoją dłonią Jego dłoń, wdychać do nozdrzy Jego zapach, oraz całować Jego wargi wśród milionów kropel deszczu.

usłyszałam dzwonek. zwlokłam się z łóżka naciągając na stopy kapcie. uchyliłam drzwi. stał tam  mokry od deszczu  z lśniącymi kroplami na czole.   spóźniłeś się.   wyszeptałam zaciskając za plecami dłonie w pięści.   nawet nie byliśmy umówieni?   spróbował pocałować mnie w policzek jednak szybko się odsunęłam mierząc Go dzielnie.   do mojego serca.   wyjaśniłam. pozostawił mnie z echem zamykanych drzwi.

definicjamiloscii dodano: 3 lipca 2011

usłyszałam dzwonek. zwlokłam się z łóżka naciągając na stopy kapcie. uchyliłam drzwi. stał tam, mokry od deszczu, z lśniącymi kroplami na czole. - spóźniłeś się. - wyszeptałam zaciskając za plecami dłonie w pięści. - nawet nie byliśmy umówieni? - spróbował pocałować mnie w policzek jednak szybko się odsunęłam mierząc Go dzielnie. - do mojego serca. - wyjaśniłam. pozostawił mnie z echem zamykanych drzwi.

ojjj  chyba  niestety tak.. ale musimy być twarde! teksty pozorna dodał komentarz: ojjj "chyba" niestety tak.. ale musimy być twarde! do wpisu 2 lipca 2011
jeeeej... jak słodko ! :  teksty pozorna dodał komentarz: jeeeej... jak słodko ! :* do wpisu 2 lipca 2011
nooo gratuluję Kochana  oby tak dalej !    :  teksty pozorna dodał komentarz: nooo gratuluję Kochana, oby tak dalej ! ;* :) do wpisu 2 lipca 2011
tak  zapaliłam. tak  próbowałam różnych trunków. tak  bezwstydnie całowałam się z chłopakiem na środku skrzyżowania nie zważając na nikogo. tak  lubię ranić. tak  mam wrogów i nie życzę im dobrze. tak  wiem  iż wiele osób mnie nienawidzi. tak  zależy mi na Nim. tak  mam nadzieję  że coś między nami będzie. tak... chyba kocham.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2011

tak, zapaliłam. tak, próbowałam różnych trunków. tak, bezwstydnie całowałam się z chłopakiem na środku skrzyżowania nie zważając na nikogo. tak, lubię ranić. tak, mam wrogów i nie życzę im dobrze. tak, wiem, iż wiele osób mnie nienawidzi. tak, zależy mi na Nim. tak, mam nadzieję, że coś między nami będzie. tak... chyba kocham.

i jeszcze tak na koniec stań przed Nim i się rozbecz. jeśli to tej pory uważał się za frustratkę  kretynkę  która robi z każdej sprawy wielkie halo  teraz na pewno poprawisz sobie na opinii.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2011

i jeszcze tak na koniec stań przed Nim i się rozbecz. jeśli to tej pory uważał się za frustratkę, kretynkę, która robi z każdej sprawy wielkie halo, teraz na pewno poprawisz sobie na opinii.

Stanęłam w kolejce która ciągnęła sie chyba z 6metrów..Oparłam się o ściane znurzona oblanym egzaminem nie ma co sie martwić..Dopiero pierwsze podejście.Inni zdaja za 5 6 razem i nie narzekają pomyslałam w chwili gdy pojawił sie za mną jakiś cień. Dobrze stoję w kolejce by zapisać sie na egzamin?bo ja tu pierwszy raz usłyszałam po czym sie odwróciłam. oo boże! krzyknęłam w myślach.W życiu nawet w najwspanialszych snach nie widziałam takich oczu! Wielkie brązowe jakby bez źrenic ogromne tęczówki. taak.. jedynie tyle w stanie byłam rzeknąć bo akrat teraz tata pojawił się tuż obok gadając mi bym sie nie martwiła a ja martwiłam się tylko tym ze wybrał złą chwilę..Zapomniałam o niezdanym egzaminie ale tych oczu zapomnieć nie mogę..Nie znam chłopaka i widziałam go pierwszy i zapewne ostatni raz w życiu ale takich oczu sie nie zapomina..Kolejka za mną się zwiększała a on nadal stał za mną ocierając się od czasu do czasu o moje plecy.yyyh..tato czemu zjawiłeś sie akurat wtedy?!    pozorna

pozorna dodano: 1 lipca 2011

Stanęłam w kolejce,która ciągnęła sie chyba z 6metrów..Oparłam się o ściane znurzona oblanym egzaminem-nie ma co sie martwić..Dopiero pierwsze podejście.Inni zdaja za 5,6 razem i nie narzekają-pomyslałam w chwili,gdy pojawił sie za mną jakiś cień.-Dobrze stoję w kolejce,by zapisać sie na egzamin?bo ja tu pierwszy raz-usłyszałam,po czym sie odwróciłam.-oo boże!-krzyknęłam w myślach.W życiu,nawet w najwspanialszych snach nie widziałam takich oczu! Wielkie,brązowe,jakby bez źrenic ogromne tęczówki.-taak..-jedynie tyle w stanie byłam rzeknąć,bo akrat teraz tata pojawił się tuż obok gadając mi,bym sie nie martwiła,a ja martwiłam się tylko tym,ze wybrał złą chwilę..Zapomniałam o niezdanym egzaminie,ale tych oczu zapomnieć nie mogę..Nie znam chłopaka i widziałam go pierwszy i zapewne ostatni raz w życiu,ale takich oczu sie nie zapomina..Kolejka za mną się zwiększała,a on nadal stał za mną ocierając się od czasu do czasu o moje plecy.yyyh..tato,czemu zjawiłeś sie akurat wtedy?! || pozorna

przeraża mnie mój optymizm w tegoroczne wakacje  kiedy nawet teraz  patrząc na mokrą ulicę  padający deszcz i pokrytą delikatną mgiełką okolicę   uśmiecham się ściągając kawałki na jutrzejszy dzień  śpiewając  przywołując wspomnienia z przeróżnych ognisk  dyskotek szkolnych  oraz zakładając  że nic nie zepsuje planów na jutro.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2011

przeraża mnie mój optymizm w tegoroczne wakacje, kiedy nawet teraz, patrząc na mokrą ulicę, padający deszcz i pokrytą delikatną mgiełką okolicę - uśmiecham się ściągając kawałki na jutrzejszy dzień, śpiewając, przywołując wspomnienia z przeróżnych ognisk, dyskotek szkolnych, oraz zakładając, że nic nie zepsuje planów na jutro.

a tą mżawką za oknem uczcijmy początek LIPCA.

definicjamiloscii dodano: 1 lipca 2011

a tą mżawką za oknem uczcijmy początek LIPCA.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć