 |
|
Szczęście liczą w gramach. Blizny na dłoniach mówią o nas więcej niż słowa. Przyjrzyj się, zobacz. Może dowiesz się więcej dziś o nas.
|
|
 |
|
Wtulić się mocno w jego pachnącą bluzę, po czym spojrzeć głęboko w uwielbiane przez ciebie oczy i powiedzieć zimne ''a teraz spierdalaj do niej'' .
|
|
 |
|
I jak mocno chcemy możemy wszystko dziś, teraz, od zera. Dotknąć snów, żyć, krok po kroku iść do nieba.
|
|
 |
|
Ale mamy w sobie siłę, a wszechświat nam niesie pomoc, non stop, by trudne chwile nocą zamieniać w odwrotność.
|
|
 |
|
Obiecałem sobie, że nigdy nie stracę wiary. Dziś mam to w dupie, czaisz? Wokół mnie białe ściany.
|
|
 |
|
Wciąż obiecuję sobie, że będę tam, że namaluję wszystko to za czym tęsknie. Stworzę świat, w którym nawet będą sam z muzyką utworzymy pełnie.
|
|
 |
|
Ileż można obiecywać sobie, że będzie dobrze jednocześnie czując, że nadciąga najgorsze
|
|
 |
|
Ona widzi we mnie wroga, podłym gestem rani, ja tak bardzo ją kocham, przecież nie jestem ze stali.
|
|
 |
|
Każdy dzień rodzi w nich nowy ból, setki niechcianych słów, tych odegranych ról, ten ból...
|
|
 |
|
więc muza na uszach i hulaj dusza
|
|
 |
|
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie jakoś ukradniem i nic nie znaczysz dla mnie, jeszcze. I chodź mieszkamy w jednym mieście to wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie
|
|
 |
|
rzucasz krótki uśmiech, ja piję wódki łyk
|
|
|
|