 |
|
slowami nie wyraze swoich uczuc , musisz sam to przezyc .
|
|
 |
|
jestes moim bratem , bratek ktorego nigdy nie mialam ...
|
|
 |
|
kocham Cie . kocham Cie bardziej niz kogokolwiek . zalezy mi na Tobie , cholernie . wiec prosze nie rob mi tego .
|
|
 |
|
nienawidze tej niepewnosci , codziennie odliczam dni do Twojego przyjazdu , licze godziny ... jest juz ich coraz mniej . jestem szczesliwa z tego powodu , jak jeszcze nigdy .kocham Cie . jak barta , jak brata ktorego nigdy nie mialam . nagle mowisz mi ze wyjezdzasz , ze juz nigdy sie nie zobaczymy . nienawidze Cie za to ..
|
|
 |
|
nie chcialam nawet o tym myslec . ze wyjedziesz . tak poprostu bez slowa . ze nic mi nie powiesz . i nigdy Cie nie ujrze . mowiles ze przyjedziesz .. dlaczego klamales ? wciagnelam sie w to bardziej niz narkoman w narkotyki ..
|
|
 |
|
mialam nadzieje , ze wkoncu Cie ujrze , ale `ona` . zrujnowala wszytsko .
|
|
 |
|
mowiles ze damy rade , ze przejdziemy przez to razem , a teraz ?
|
|
 |
|
- jesteś kimś więcej. - kim ? - moją słabością. [pamiętniki wampirów]
|
|
 |
|
-Wojciech. -tak , prosze księdza? - jakie jest imie Twojego patrona bierzmowania ? -ale to wczesniej, potem czy to aktualne? - co?- no co? - dobra ty juz nic nie mow , bo mniej sie dowiem niz juz wiem //rozmowa kumpla z księdzem ;D
|
|
 |
|
zawsze marzyłam o troskiliwym, przystojnym, zabawnym, kochającym, odważnym, romantycznym, męskim facecie, który zabierał by mnie na długie spacery, od czasu do czasu podarowałby mi róże, który tuż po spotkaniu napisałby że już tęskni, który akceptował by mnie pomimo tak licznych wad ale niestety, za każdym razem dostaję zmutowanego frajera który nie wie co to uczucia, a jedyne z czym kojarzy mu się związek to sex. [s]
|
|
 |
|
dziewczyna z objawami schizofremii , miewa urojenia, boi się żyć.
|
|
|
|