  |
|
` ile jeszcze razy usuniesz smsy od niej bez ich odczytywania, odrzucisz jej spojrzenie, odepchniesz kiedy będzie chciała Cię przytulić, wybierzesz ćpanie i kumpli od czasu spędzonego z nią, powiesz jaka jest najgorsza, zabierzesz jej nadzieję na jakąkolwiek zmianę na lepsze, a później kiedy już wreszcie doczekasz się waszego rozstania, ile razy będziesz wmawiał każdemu znajomemu że robiłeś wszystko by to uratować? / abstractiions.
|
|
  |
|
Tęsknota nie jest stanem, który mija. Ludzie zwyczajnie się do niej przyzwyczajają i z czasem przestaje ona im przeszkadzać.
|
|
  |
|
" Bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara juz prysła. Ona przyszła, wyszła i będzie następna."
|
|
 |
|
jak zwykle jej sprawy przerosły moje. jak zwykle jej sprawy jej życie najważniejsze i najlepsze, bez jakiej kolwiek skazy. szcześcia suko. // ms.inlove
|
|
 |
|
Czy można nadal kochać kogoś kto już dawno zapomniał o naszym istnieniu. Kochać kogoś kto nie daje znaku życia twierdząc, że to dla nas lepsze?
|
|
 |
|
Wszystko albo nic. Zasada związku, albo kocham całym sercem albo z obowiązku, albo się poświęcam albo olewam totalnie, ale zawsze te wybory kończą się fatalnie.
|
|
 |
|
Tęsknota nie jest stanem, który mija. Ludzie zwyczajnie się do niej przyzwyczajają i z czasem przestaje ona im przeszkadzać.
|
|
 |
|
Niesamowite, jak jeden człowiek może w jeden dzień odwrócić cały bieg czyjegoś życia, nadać mu sens, ba, nadzieję na lepsze jutro. Już nawet najgłupsza rzecz powoduje, ze się uśmiecham, bo wiem jednak że ktoś jest, kto myśli o mnie, kto tęskni, kto kocha.
|
|
 |
|
Tęsknota nie jest stanem, który mija. Ludzie zwyczajnie się do niej przyzwyczajają i z czasem przestaje ona im przeszkadzać
|
|
 |
|
rzygam tym wszystkim. wiesz o czym marzę? by to rzucić. uciec gdzieś daleko. nie słyszeć Twojego krzyku, którego tak bardzo się boję. pierdolnąć wszystkie zakazy i nakazy otrzymane od Ciebie. spojrzeć w Twoje tęczówki i wyszeptać - żegnaj, a później odejść bez słowa. przecież tak mało nas łączy. chyba nie miałabym czego wspominać. może oprócz naszych początków, wtedy było inaczej, zaskakiwałeś mnie swoją czułością i opiekuńczością, ale pozory mylą. jesteś skurwielem, dyktatorem, serce zgubiłeś gdzieś na ruchliwej ulicy, gdzie zostało skopane przez ludzi. mimo wszystko coś irracjonalnego trzyma nas blisko. nie wiem co to? może miłość.
|
|
 |
|
wylałam przez Ciebie hektolitry łez, ale nadal tak bardzo chcę byś był obok. walczę, chociaż powoli tracę siły. zaciskam pięści i przygryzam wargi. zatrzymuję w sobie ból, chociaż chciałabym krzyczeć. pragnę zrozumieć moje irracjonalne serce. tak bardzo pragnę Twojego delikatnego dotyku na mojej skórze, blasku Twoich czekoladowych tęczówek. zawsze uwielbiałam jak używałeś niesamowicie dużych słów na rzeczy bardzo małe i niesamowicie małych na bardzo duże. tęsknię za wszystkim, nawet naszymi kłótniami na temat rapu, które do tej są nieskończone. padam na kolana. bądź, wróć, błagam.
|
|
|
|