 |
|
Najcięższą rzeczą jest oglądanie kogoś, kogo kochasz, kochającego kogoś innego .
|
|
 |
sexsiasta ma dzisiaj, sweet sixteen.
|
|
 |
|
Odejdź, to potrafisz najlepiej.
|
|
 |
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
|
kurwa to kurwa , kurwą się urodziła i kurwą będąc umrze nic nie poradzisz .
|
|
 |
Jedno spojrzenie. Czasem więcej warte niż tysiąc komplementów.
|
|
 |
weź wyjdź i zamknij drzwi, bo przeciąg .
|
|
 |
- Mamo .
- Co .?
- On chce się ze mną spotkac w realu ..
- Czy to źle .?
- Przecież u nas nie ma żadnego reala, jest tesco .
|
|
 |
za każdym razem kiedy chciałam się poddać, i po prostu przegrać swoje życie - przypominałam sobie jego słowa. 'nigdy się nie poddawaj'. były przy mnie, jakby wyryte na moim cieniu. pilnowały mnie, abym czasem nie spadła choćby o krok w dół. chciał, abym się pięła w górę. uśmiechała się i była silna. szła na przód i pokonywała wszystkie przeszkody. ale jaki w tym był sens? jego już nie ma. nie ma ciepłych rąk, ani pocałunków. to zaprzeczalne same w sobie. to niepotrzebne. po co, dla kogo? zbyteczne. /happylove
|
|
 |
Spędzałam kolejny samotną sobotę, siedziałam w pokoju z nową ramą fajek i pezetem w głośnikach, na stoliku przy łóżku stało nierozpracowane pół litra. Nagle do pokoju wszedł on. Nie odezwałam się nawet słowem, odpaliłam fajkę, wzięłam łyka wódki...-Co się z Tobą stało dziewczyno ? - w dłoni drżała mu zapalniczka.. spojrzałam na niego z pogardą - Może dlatego że życie mi się pieprzy ? - Odstaw te świństwa, razem damy radę.. Kurewsko tęskniłem wiesz ?
|
|
|
|