 |
"
I mam nadzieję, że nigdy się już nie spotkamy. Nie chcę Cię zobaczyć, a gdy to się stanie zupełnie przypadkowo, odwrócę głowę i zaśmieję się. Nie, nie z Ciebie. Nie jesteś wart nawet mojego spojrzenia. Zaśmieję się z samej siebie i powiem 'jestem największą idiotką, że to Ciebie kochałam. Nie doceniałam własnej siebie, przecież stać mnie na coś lepszego niż ta nędzna osoba'. Jesteś żałosny samym sobą. Lepiej zajmij się swoim przerośniętym ego do poziomu, bo nie skończysz najlepiej. Nie musisz już nawet żałować. Wiesz co? Najlepiej po prostu zniknij - wyświadczysz przysługę społeczeństwu. Mniej śmieci, czystsze otoczenie. A ja smrodu nie lubię, wybacz.
|
|
 |
"
-A wiesz, jak on się uśmiecha? Wtedy milion gwiazd migocze w jego oczach, w policzkach pojawiają się te słodkie dołeczki, a w moim sercu wybuchają fajerwerki. Bum, bum! Myślisz, że to jakaś choroba? -Mhm.
-Groźna?
-Najgroźniejsza choroba ludzkości, od czasów Adama i Ewy. Miłość.
|
|
 |
"
Był kimś, kto bez słów był w stanie wywołać mój uśmiech. Kimś, kto oczy miał piękniejsze od tafli oceanu w jarzącym się słońcu. Był dla mnie idealny, bez ani jednej skazy. Niczego nigdy bardziej nie pragnęłam jak jego. Jednak on postanowił złamać moje serce na pół, przecież to taka świetna zabawa. Gdy on zaśmiewał się ze mnie, ja płakałam z paczką chusteczek w jednej dłoni i papierosem w drugiej. Nigdy nie zrozumiał ile tak naprawdę dla mnie znaczył. Może nawet to lepiej, niż gdyby później miało być gorzej... Żegnaj księciu, nie wracaj już więcej.
|
|
 |
'
Ktoś mi kiedyś powiedział, że każdy facet pragnie mieć grzeczną dziewczynę, która będzie niegrzeczna tylko dla niego, a każda dziewczyna pragnie mieć niegrzecznego chłopaka, który będzie grzeczny tylko dla niej.
|
|
 |
"
Mam do Ciebie prośbę. Poważną, nie pierwszą, ale ostatnią. Zniknij z mojego życia na zawsze. Nie możemy być w tym samym miejscu, na tej samej imprezie, bo dobrze wiesz jak się to skończy. Więc mimo tego bólu pamiętam te dobre rzeczy. Bo wniosłeś i znaczyłeś w moim życiu tyle co nikt inny do tej pory. Dzięki Tobie poznałam prawdziwą nadzieję. Dzięki Tobie dowiedziałam się, że można płakać ze szczęścia, bo komuś bliskiemu coś się udało. A Ty jesteś dla mnie bardzo bliski. Bez Ciebie nie ma już nic. Nawet nie pamiętam co było przed Tobą.
|
|
 |
"
Obserwuję jak to, co budowałam tyle czasu z łatwością, zaledwie w kilka chwil ulatuje bezpowrotnie. Patrzę jak papieros robi się coraz krótszy, jak ogień miejsce przy miejscu wypala resztki bezsensownej miłości. Dochodzę do momentu, w którym już nic nie da się zrobić. Wyrzucam papierosa, tak jak Ty wyrzuciłeś mnie ze swojego serca. Teraz widzę jak spada w dół, aby w końcu dotknąć dna, upaść na ziemię. Leży, dalej słabo się żarzy. Nikt go nie zauważa. Koniec. Papieros się wypalił, jak nasza znajomość.
|
|
 |
"
nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. zakochała się w chłopaku który istnieje... ale to też było bez sensu.
|
|
 |
"
I dziś, napawając się dymem nikotynowym, zmieniłam w telefonie Twoją nazwę. Już nie jesteś 'kochaniem', a 'błędem mojego życia'.
|
|
 |
"
Wybrał inną. Była bardziej skąpo ubrana. Miała zdecydowanie więcej makijażu na twarzy. Była głośnia i wulgarna.Miała naprawde czym oddychać. A co najważniejsze , miała łatwiejszy wjazd do garażu.
|
|
 |
"
czuje do ciebie więcej niż kiedyś. wciąż szybciej bije mi serce, gdy jesteś dostępny na gg. wciąż przygryzam wargę, gdy ktoś o Tobie mówi. Ciągle szukam Cię w tłumie, chodzę tam gdzie przez przypadek mogłabym Cię spotkać. cholerne przyzwyczajenie.
|
|
 |
"widząc mój opis '' love, oh love '' zapytał kogo kocham. w odpowiedzi usłyszał ''Ciebie''. trzy sekundy później zrobił się niedostępny.
|
|
 |
"Wyglądała pięknie jak nigdy, podeszła do niego i usiadła na kolanach. Przejechała dłonią po jego twarzy i z słodkim uśmiechem wypowiedziała jedno, magiczne słowo `Wypierdalaj`.
|
|
|
|