głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zrymowana

Godzina 5. Właśnie wróciłam z melanżu. Padnięta jak zwykle. Alkohol nadal buzował mi w głowie. Spojrzałam na kalendarz. nagle dotarło do mnie co dziś za dzień. Dobry humor prysnął. Dzisiaj były Twoje urodziny. Zawsze w ten dzień siadaliśmy na dachu Twojego domu  przykrywaliśmy się kocem i godzinami patrzyliśmy w niebo i rozmawialiśmy. Zrobiłam sobie gorącą kawę  i siadłam przy oknie. Wzięłam do ręki telefon. W końcu zdobyłam się na odwagę i napisałam : ' Najlepszego . ' . Po paru chwilach dostałam sms'a : ' Dzięki. Wpadniesz do mnie? Będzie jak rok temu. Tęsknie za Tobą. Proszę..' . W tym momencie coś we mnie pękło. Zaczęłam płakać jak dziecko. W końcu miałam pewność   że mnie kocha. Nie miał w zwyczaju prosić. Odpisałam jedynie  to co zwykle mu pisałam : ' Zobaczy się    ' . Lecz On wiedział  że i tak przyjdę. Zawsze przychodziłam. Zawsze go kochałam.

madlen_ dodano: 11 listopada 2010

Godzina 5. Właśnie wróciłam z melanżu. Padnięta jak zwykle. Alkohol nadal buzował mi w głowie. Spojrzałam na kalendarz. nagle dotarło do mnie co dziś za dzień. Dobry humor prysnął. Dzisiaj były Twoje urodziny. Zawsze w ten dzień siadaliśmy na dachu Twojego domu, przykrywaliśmy się kocem i godzinami patrzyliśmy w niebo i rozmawialiśmy. Zrobiłam sobie gorącą kawę, i siadłam przy oknie. Wzięłam do ręki telefon. W końcu zdobyłam się na odwagę i napisałam : ' Najlepszego . ' . Po paru chwilach dostałam sms'a : ' Dzięki. Wpadniesz do mnie? Będzie jak rok temu. Tęsknie za Tobą. Proszę..' . W tym momencie coś we mnie pękło. Zaczęłam płakać jak dziecko. W końcu miałam pewność , że mnie kocha. Nie miał w zwyczaju prosić. Odpisałam jedynie, to co zwykle mu pisałam : ' Zobaczy się ;) ' . Lecz On wiedział, że i tak przyjdę. Zawsze przychodziłam. Zawsze go kochałam.

Ciągle tylko patrzę kiedy ze statusu  zaraz wracam  zrobisz się  dostępny  .

madlen_ dodano: 11 listopada 2010

Ciągle tylko patrzę kiedy ze statusu "zaraz wracam" zrobisz się "dostępny" .

Wypijając kolejnego Lecha  doszła do wniosku  że może żyć bez niego  a raczej musi. Będzie czuła zajebistą pustkę  której nikt szybko nie wypełni  ale co zrobić. Życie jest niesprawiedliwe... cholernie niesprawiedliwe!

madlen_ dodano: 9 listopada 2010

Wypijając kolejnego Lecha, doszła do wniosku, że może żyć bez niego, a raczej musi. Będzie czuła zajebistą pustkę, której nikt szybko nie wypełni, ale co zrobić. Życie jest niesprawiedliwe... cholernie niesprawiedliwe!

w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności   że tracisz zdolność kochania.

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności, że tracisz zdolność kochania.

kiedyś będzie dobrze   powiedziała i zastrzeliła się.

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

kiedyś będzie dobrze - powiedziała i zastrzeliła się.

Nie szukaj ideału. Bo ideałów nie ma. Znajdź kogoś  kto zdenerwuje Cie jak nikt inny. Kogoś  czyj dotyk sprawi  że odlecisz do innego świata. Przy kim nie będziesz chciała udawać nic .

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

Nie szukaj ideału. Bo ideałów nie ma. Znajdź kogoś, kto zdenerwuje Cie jak nikt inny. Kogoś, czyj dotyk sprawi, że odlecisz do innego świata. Przy kim nie będziesz chciała udawać nic .

nie widział tego  ale gdy tak razem leżeliśmy  wtuliłam się w jego szyję i po policzku spłynęło mi kilka krokodylich łez. chciałabym być zawsze tak szczęśliwa. nie musiał przypominać  że mnie kocha  wystarczyło powiedzieć  że jest lepiej. te kilka godzin trwały dla mnie krótką chwilę. może jestem dziecinna  ale wszystko we mnie krzyczało  żeby jeszcze nie odjeżdżał. kiedy już go nie było  poczułam tą okropną tęsknotę  która będzie mi towarzyszyła  aż do następnego razu kiedy go zobaczę. na pewno wtedy będzie miał kwaśną minę i jakiś problem  ale i tak przytuli mnie na przywitanie. już dawno się tak nie śmiałam i teraz chyba nic nie jest mnie w stanie tak rozweselić  jak jego nieudolne udawanie mojego śmiechu.

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

nie widział tego, ale gdy tak razem leżeliśmy, wtuliłam się w jego szyję i po policzku spłynęło mi kilka krokodylich łez. chciałabym być zawsze tak szczęśliwa. nie musiał przypominać, że mnie kocha, wystarczyło powiedzieć, że jest lepiej. te kilka godzin trwały dla mnie krótką chwilę. może jestem dziecinna, ale wszystko we mnie krzyczało, żeby jeszcze nie odjeżdżał. kiedy już go nie było, poczułam tą okropną tęsknotę, która będzie mi towarzyszyła, aż do następnego razu kiedy go zobaczę. na pewno wtedy będzie miał kwaśną minę i jakiś problem, ale i tak przytuli mnie na przywitanie. już dawno się tak nie śmiałam i teraz chyba nic nie jest mnie w stanie tak rozweselić, jak jego nieudolne udawanie mojego śmiechu.

Chciałabym mieć taki dzwonek  który dzwoniłby i informował mnie za każdym razem gdy o mnie pomyślisz. Ale nie chciałabym  żebyś Ty taki miał  bo dzwoniłby Ci bez przerwy  aż miałbyś tego dosyć.

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

Chciałabym mieć taki dzwonek, który dzwoniłby i informował mnie za każdym razem gdy o mnie pomyślisz. Ale nie chciałabym, żebyś Ty taki miał, bo dzwoniłby Ci bez przerwy, aż miałbyś tego dosyć.

Jak chcesz mnie zostawić to udowodnij ze robisz to z serca   podejdz i powiedz ze mnie nie kochasz    powiedz dlaczego mnie zostawiasz !  powiedz ze to twoj wybór a nie twoich kumpli !  ze chcesz mnie zostawić z wlasnej woli   ze chcesz  a nie musisz !  powiedz mi to w twarz  po raz pierwszy i ostatni   dopiero wtedy Ci uwierze

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

Jak chcesz mnie zostawić to udowodnij ze robisz to z serca, podejdz i powiedz ze mnie nie kochasz, powiedz dlaczego mnie zostawiasz ! powiedz ze to twoj wybór a nie twoich kumpli ! ze chcesz mnie zostawić z wlasnej woli, ze chcesz, a nie musisz ! powiedz mi to w twarz, po raz pierwszy i ostatni, dopiero wtedy Ci uwierze

pierdol wszystko zostań Tap Madl.

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

pierdol wszystko zostań Tap Madl.

bezwładnie usiadła na zdartym parapecie  starej kamienicy. rozkoszując się dymem swojego papierosa  zaciskała zęby jak kilkuletnie dziecko  nieznoszące sprzeciwu. biła się z myślami  wyklinając boga. kosmyki jej blond włosów  bezwiednie opadały na jej czoło. uchyliła delikatnie okno  by poczuć na dłoniach  mżący deszcz  za którym tak przepadała. 'przepraszam'. usłyszała  ciche skomlanie za plecami. 'przebacz mi'.   wypowiedziane  półgłosem. nie odwróciła się. nie mogła znieść jego widoku. nie po raz kolejny. bijąc się z własną podświadomością  wychyliła się za okno  przekonana o słuszności własnej śmierci. złapał ją za ramiona  w ostatnim momencie. spojrzała na niego swoimi przeszklonymi do granic możliwości źrenicami i dała mu w twarz. 'nie będziesz decydował o moim życiu. ani o życiu ani o śmierci.'   wyszeptała  po czym gwałtownie skoczyła z okna. tak  aby nie zdążył jej po raz kolejny powstrzymać.

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

bezwładnie usiadła na zdartym parapecie, starej kamienicy. rozkoszując się dymem swojego papierosa, zaciskała zęby jak kilkuletnie dziecko, nieznoszące sprzeciwu. biła się z myślami, wyklinając boga. kosmyki jej blond włosów, bezwiednie opadały na jej czoło. uchyliła delikatnie okno, by poczuć na dłoniach, mżący deszcz, za którym tak przepadała. 'przepraszam'. usłyszała, ciche skomlanie za plecami. 'przebacz mi'. - wypowiedziane, półgłosem. nie odwróciła się. nie mogła znieść jego widoku. nie po raz kolejny. bijąc się z własną podświadomością, wychyliła się za okno, przekonana o słuszności własnej śmierci. złapał ją za ramiona, w ostatnim momencie. spojrzała na niego swoimi przeszklonymi do granic możliwości źrenicami i dała mu w twarz. 'nie będziesz decydował o moim życiu. ani o życiu ani o śmierci.' - wyszeptała, po czym gwałtownie skoczyła z okna. tak, aby nie zdążył jej po raz kolejny powstrzymać.

siedziała na podłodze na środku pokoju. wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. nagle drzwi do  pokoju otworzyły się  a w nich stanął on   powód jej płaczu. spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad  jej głową.   dlaczego?   wyszeptała   dlaczego to zrobiłeś? dlaczego mnie zdradziłeś?   jej szept przerodził się w krzyk   nienawidzę cię sukinsynie  nienawidze!   zalana łzami  prawie nie mogła oddychać.   kochanie  naprawde nie mogę z tobą być.    odrzekł z ironicznym uśmiechem. zbliżył się do niej i ją pocałował.   spierdalaj! nie chce cię widzieć   krzyknęła. on  zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku  powiedział   tylko nie zrób sobie krzywdy  kochanie.   i wyszedł.

madlen_ dodano: 8 listopada 2010

siedziała na podłodze na środku pokoju. wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - dlaczego? - wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk -nienawidzę cię sukinsynie, nienawidze! - zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - kochanie, naprawde nie mogę z tobą być. - odrzekł z ironicznym uśmiechem. zbliżył się do niej i ją pocałował. - spierdalaj! nie chce cię widzieć - krzyknęła. on zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć