 |
Nie obiecuj, gdy nie dotrzymasz słowa.
Nie dawaj jej nadziei, jeśli masz ją rozczarować i zranić. Nie obiecuj, gdy wiesz, że i tak nie dotrzymasz słowa. Nie gadaj, tylko działaj. Nie mów, po prostu to pokaż. Nie obiecuj, tylko udowodnij. Mówię o tym ponieważ mężczyźni często bez zastanowienia obiecują, a następnie nie dotrzymują danego słowa. Tymczasem w miłości nie chodzi o słowa, a o słowność. Nic tak nie rozczarowuje kobiet, jak mężczyzna, który obiecywał złote góry, a nie był w stanie podnieść dla niej nawet kamienia. Kobieta skrupulatnie pamięta o każdej Twojej obietnicy dlatego jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie czegoś zrobić, to po prostu nie obiecuj – bo lepiej żebyś nie obiecywał, niż miał ją zawieźć i stracić jej zaufanie, które już nie tak prosto da się odzyskać.
- Kobus
|
|
 |
Poproszę dziś Boga o sen, o śmierć, może skoro nie ma dla mnie szczęścia, ma nieskończony sen. Proszę, Boże, chciałbym już nie czuć, nie myśleć. Amen
|
|
 |
W podziemiu dnia, koszmary, na powierzchni pustka, nie mam gdzie pójść, żadnych znaków, żadnego sensu
|
|
 |
zamykam oczy i żadnej różnicy...
|
|
 |
Proszę, niech ktoś przyjdzie i po prostu mnie zabije. Nie chcę już dalej tego...
|
|
 |
Błąkam się między widokami nieba, gdzieś między drzewami i blokami, uśmiecham się do muzyki w uszach i szumu w głowie po tych trzech piwach ale nie ucieknę, cierpieniem doganiają mnie myśli o Tobie.
|
|
 |
Myślałem, że to powiesz, że może coś obiecasz i dałbym radę, zacisnął pieści i szedł z uśmiechem lecz na oparach nadziei jechałem już tydzień temu. Został wrak, nic już nie byłem Ci w stanie dać bo nie zostało we mnie nic. Może kiedyś, może będziemy mogli od nowa kiedy załatwimy co musimy załatwić, może spotkaliśmy się nie tylko za późno ale i za wcześnie.
|
|
 |
Nie dałem rady, tak po prostu, to dla mnie za wiele, kochać kogoś kto mieszka z kimś innym. Nie róbcie tego...
|
|
 |
Spojrzałem właśnie w lustro i spróbowałem się uśmiechnąć. Całkiem nieźle, uwierzą, wszyscy uwierzą, że żyję.
|
|
 |
Musiałem. Musiałem napisać prawdę a teraz czekam co odpowiesz. Pewnie coś co mnie zniszczy do końca, ale będzie koniec, będzie wytchnienie, ratunek od bólu. Gdzieś z tyłu nadzieja okłamuje mnie, że nie jestem tylko dodatkiem do twojego nieudanego życia i wybierzesz mnie. Wiemy jednak, jaka jest prawda. Byłem tylko duchem szepczącym Ci miłe słowa gdy ja zbyt boleśnie pokochałem. Żegnaj.
|
|
 |
❝..Nie proszę cię, żebyś mnie pocałował ani przepraszał, kiedy uważam, że się mylisz. Nie poproszę cię, żebyś mnie przytulił, gdy najbardziej tego potrzebuję, ani żebyś powiedział, że jestem piękna, nawet jeśli to kłamstwo. Nie poproszę cię, żebyś pisał mi czułe słowa, dzwonił, żeby podzielić się tym, jak minął ci dzień, ani żebyś mówił, że za mną tęsknisz. Nie poproszę cię, żebyś docenił to, co dla ciebie robię, troszczył się o mnie, gdy moja dusza jest zmęczona, ani żebyś wspierał moje decyzje. Nawet nie poproszę cię, żebyś mnie wysłuchał, gdy mam tysiąc historii do opowiedzenia. Nie poproszę cię o nic – nawet o to, żebyś został przy mnie na zawsze. Bo jeśli muszę prosić, to już tego nie chcę..❞
|
|
 |
Potrzebuje mężczyzny, który zachowuje równowagę na wszystkich płaszczyznach życia. Szukam mężczyzny, który walczy o przekroczenie swoich słabości...., z którym mogę porozmawiać, i który sprawi, że ja też stanę się coraz lepsza. Nie potrzebuję kogoś, kto jest prosty i niedojrzały. Chcę kogoś, kogo będę podziwiać. Potrzebuję kogoś na tyle wrażliwego żeby mnie zrozumiał przez co przechodzę jako kobieta.
|
|
|
|