 |
|
"Zycie jest przewlekłą raną, która rzadko przestaje bolec, a nie goi sie nigdy..."
|
|
 |
|
"Popatrz na mnie, nie chce mi się żyć. Kiedyś miałam wszystko teraz nie mam nic."
|
|
 |
|
- i love you.. - ? - udajesz, że nie wiesz co to znaczy, czy zdążyłeś już sobie przetłumaczyć w translatorze i nie wiesz co odpisać ?
|
|
 |
|
' nienawidzę poniedziałków. ' - ile razy tak pomyślałam ? ojejj. wiele. dopóki nie zaczęliśmy chodzić do tej samej szkoły.
|
|
 |
|
i niestety już zawsze, jakaś cząstka Ciebie będzie w jakiejś części mnie..
|
|
 |
|
hej hej hej . nie ograniam .
|
|
 |
|
- idę na dwór. - a wzięłaś krem z filtrem UV ? - po_ebało cie ? jest kilkanaście stopni na minusie. -.- - no iii ? we wakacje chodziłaś w białych kozaczkach, to czemu nie chcesz kremu ? ;cc - spadaj. - czeeść dziwo. ;D ;**
|
|
 |
|
w zeszły weekend moi znajomi z osiedla poprosili, żebym wyszła na dwór. kiedy się z nimi spotkałam dali mi gorzką, najgorszą czekoladę z kopertą. nie miałam zielonego pojęcia o co chodzi. na karteczce było napisane ' siema lala. niech zawsze będzie ci tak słodko. z naszego życia wypier_alaj. ' łzy zalały moje policzki, a oni powiedzieli ' i po co ci ten cały makijaż ? i bez niego wyglądasz najpiękniej pod słońcem. ' moje uczucia były cholernie zmieszane. spośród grupki ludzi wyłonił się ON. szepnął mi do ucha ' nie maluj się więcej. nie chcę cię tracić. ale k_rwa proszę, nie zmieniaj się w tą barbie. dla mnie zawsze będziesz jedyna i niezastąpiona. nawet kiedy płaczesz wyglądasz zdumiewająco. ' wtedy uświadomiłam sobie, że mam wokół siebie najwspanialszych ludzi na świecie. szkoda, że sposób na powiedzenie prawdy musiał być taki ciężki..
|
|
 |
|
każde słowo, którym kiedyś zraniłeś bliskie Ci serce powróci, znajdzie Cię w chwili bezbronności i będzie nie do przespania snem..
|
|
 |
|
zawsze mi powtarzał, żebym nie popadła w nałogi. zero papierosów, brak styczności z procentami, wykluczenie samobójczych myśli. to śmieszne, bo któregoś dnia rzucił we mnie paczką papierosów, dał mi parę groszy, mówiąc, że to na piwo i wręczył mi plan na którym były wyszczególnione wszystkie mosty w mieście. tego dnia powiedział, że to koniec. że nie jestem już ' jego ' i mogę robić co chcę. na końcu dodał, że jeżeli to mi nie pomoże, w każdej chwili może pójść do osiedlowego po żyletkę. wszystko dopełnił słowami ' tak będzie lepiej.'
|
|
|
|