 |
|
prowadź, prowadź mnie tam skarbie, potem spłoń
|
|
 |
|
jak zwykle niezależnie, i oby na farcie
|
|
 |
|
nie wiem dokąd zmierzasz, wiem co budzisz we mnie
|
|
 |
|
czasem ukojenie, czasem paranoje
|
|
 |
|
chcesz zobaczyć siłę?
spójrz mi głęboko w oczy, mimo porażek, nic mnie nie złamie.
|
|
 |
|
niewiele osób zasługuje na pamięć..
|
|
 |
|
i kiedy tak leżę na łóżku i nie ma tu ciebie, ten sufit boleśnie wydaje mi się obcy
|
|
 |
|
najgorsze uczucie na świecie, gdy osobą za którą oddałabyś życie, wbija Ci setki noży w plecy... / f.
|
|
 |
|
to boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie i trudno, tak musiało być, nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści.
|
|
 |
|
strasznym uczuciem jest patrzeć na osobę z którą tyle się przeszło i nie poznawać jej. patrzeć na te same oczy, sylwetkę czy dłonie i nie widzieć żadnego podobieństwa do tego co było kiedyś. słuchać jej ale nie słyszeć tego co kiedyś, mówić jak bardzo się kocha ale tak naprawdę niczego nie czuć.
|
|
 |
|
„Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. „
|
|
 |
|
„Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. „
|
|
|
|