|
|
co zostało z tych wielkich słów ? obietnice miłości - nigdy nie zbudowanej, nigdy nie rozpoczętej, nigdy nie nazwanej .
|
|
|
|
Najgorsze są wieczory, kiedy wszystko w tym pokoju przypomina mi Ciebie.
|
|
|
|
"Wszystko się wali prócz tej ściany przede mną."
|
|
|
|
"Wciąż marze, że jeszcze kiedyś staniesz obok, chwycisz mnie za rękę i razem zburzymy tą samotność."
|
|
|
|
"Minął rok, minie następny, ale to nie wróci nigdy."
|
|
|
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
|
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
|
chodzę ze spinaczem na nosie i wyglądając jak idiotka tłumaczę, że tęsknota pachnie tobą.
|
|
|
kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby bóg robił je na wzór siebie, jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. teraz mam przy Tobie śmierć całodobową, bez całowania.
|
|
|
będę siedzieć bezczynnie czekając aż podejmiesz decyzje. albo pozwolisz mi oddychać, albo założysz na głowę foliową torbę.
|
|
|
łzy kobiety powinny być dla Ciebie wstydem, hańbą, obdarciem z jakiejkolwiek godności a tym czasem, są drwiną, niezrozumieniem i perfidną satysfakcją. nie jesteś prawdziwym facetem, jestem bardziej męska od Ciebie, nawet gdy płaczę.
|
|
|
kiedy zaczynam płakać przez Ciebie mam ochotę zebrać każdą z moich łez, wcisnąć sobie głęboko w oczy, nakrzyczeć na nie i kazać się chować tak długo, aż nie doliczę do nieskończoności.
|
|
|
|