 |
|
pamiętasz mnie ? kiedyś lubiliśmy ze sobą rozmawiać .
|
|
 |
Co czuje człowiek, kiedy patrząc w lustro, nie rozpoznaje widzianej tam twarzy? | Jodi Picoult
|
|
 |
filiżanki ciepło jak przystań, gdy wokół burzy się szaleństwo
|
|
 |
stałam w tłumie ludzi , zagubiona, nie widziałam co się dzieje. rozglądałam się w celu zobaczenia twarzy innych , ubioru itp. nagle zobaczyłam Ciebie. patrzyłeś na mnie. byleś tak idealny jak jeszcze nigdy dotąd. idealnie ubrany, idealnie wyglądający. tak bardzo idealny. patrzyliśmy na siebie ciągle. no po za przerwami jak rozmawiałes z kolegami, a ja z koleżankami. patrzyliśmy na siebie , dzieliło nas kilka metrów. wzrok miałeś pełny nadziei,bólu, rozczarowania i miłości . takim wzrokiem patrzyłeś na mnie jeszcze dwa miesiące temu. baliśmy się. baliśmy się podejść do siebie. baliśmy się porozmawiać, wyjaśnić. jednak patrzyliśmy na siebie, a oczy mówią wszystko.
|
|
 |
Między Tobą a mną, między rzęsą a brwią. Między życiem, a tym, co ucieka nam stąd...
|
|
 |
Wystarczy, że wypowiem Twoje imię, kiedy wszystko się wali i brakuje mi sił.
|
|
 |
Kiedy nie widzisz, patrzę na Ciebie i nicią żądzy obszywam Twój brzuch, a kiedy palę, wciągam wszystko w siebie i nie wypuszczam nadziei z ust. Gdy ból i gorycz powsiąkają w ziemię, my obok siebie, zamknięci na klucz, będziemy siedzieć na tym samym drzewie w smutnej melodii z tych samych nut. Między przekleństwa wciśnięte pacierze, a tam, gdzie rozkosz, wepchany ból... Wsadzone drzazgi, między mnie i Ciebie, skutecznie dzielą wszystko na pół.
|
|
 |
Potykam się co krok, czasami gubię sens... Lecz idę drogą swą, wiem dobrze, gdzie to jest. Gdy droga skończy się, dalej nie będzie nic... Choć chętnie by się szło, nie będzie dokąd iść.
|
|
 |
Bo wszystko czego chcę... całe życie być przy Tobie. Niech nie zgaśnie nigdy ogień, który płonie w Tobie.
|
|
 |
Ta porąbana noc i porąbane sny.. Znów z łóżka trzeba wstać i dalej jakoś żyć, choć czasem nie wiem jak. Życie to stromy głaz, na który trzeba wejść, by później z niego spaść.
|
|
 |
Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim./ ?
|
|
 |
|
odkąd się rozstaliśmy, nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza, wyrzuciła przez okno, spłukała w kiblu, rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu, chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk, bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki, żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny, a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości, które mnie budziły, rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei, że pojawi się zbawienny komunikat "masz 1 nieodebraną wiadomość" .
|
|
|
|