 |
Codziennie zasypiam z myślą, że jest Ci dobrze tam, gdzie właśnie jesteś. Zasypiam i mam nadzieję, że przynajmniej Ty w przeciwieństwie do mnie czujesz się szczęśliwa. Kiedy siedziałaś ze mną na tylnym siedzeniu paląc papierosa myśląc, że będzie to już ostatni ja po cichu zakochiwałem się nie mówiąc o tym nikomu, bo kto chciałby słuchać. Każde Twoje słowo rzucone w moim kierunku było nadzieją na wspólne przyszłe dni, nawet jeśli były to tylko marzenia. Boję się już tego nieba w Twoich oczach, oszukałaś mnie, mówię sobie, że to nic, tylko drobnostka, ale nie umiem tak, czuję się zepsuty. Drżenie rąk tłumaczę sobie pogodą, a to szalone kołatanie serca za mostkiem złudzeniem, gdy za Tobą nadzwyczajnie tęsknię. Mam nadzieję, że to czytasz i wiesz, mogę już zniknąć, odejść za chwilę i nie będzie mnie w Twoim życiu na pewno. Znowu umieram przez Ciebie, nie odezwę się już, bo nie ma sensu, ale zawsze będę Cię kochał i pamiętał każdy fragment naszego wspólnego życia i Twojej duszy we mnie.
|
|
 |
to jebany koniec mnie i moich uczuć. II systematyczny_chaos
|
|
 |
czekam od dobrych kilku godzin aż okienko z jej imieniem pojawi się w prawym dolnym rogu monitora, lecz nadaremnie jej nie ma a moje serce pęka / sprobujmy_jeszcze_raz
|
|
 |
Dziś ostatni raz o Tobie myślę, ostatni raz wspominam nasze wspólne chwile, ostatni raz pije kawę z naszego wspólnego kubka i ostatni raz patrze na Twe połyskujące oczy na fotografii. W myślach na przemian powtarzam, że nienawidzę i kocham. I kłócę się nieustannie z sercem, targam uczuciami, brakuje mi tego powietrza w pokoju przepełnionego Twoim oddechem. Brakuje mi Ciebie. / chodź.się.wtul.mała
|
|
 |
W czasie przerwy w bitwie pewien żołnierz przyszedł do oficera z prośbą o pozwolenie na przyniesienie z pola bitwy swojego przyjaciela. " Odmawiam", rzekł oficer. " Nie chce, żebyś ryzykował życie dla człowieka, który prawdopodobnie już nie żyje". Żołnierz odszedł, aby wrócić po godzinie śmiertelnie ranny niosąc ciało swego przyjaciela. Oficer wpadł we wściekłość. " Mówiłem ci, że nie żyje. Teraz straciłem was obu. Powiedz, czy warto było iść, by przynieść ciało?" Umierający odrzekł: "O tak. Gdy do niego dotarłem, żył jeszcze. I powiedział do mnie: "Jack, wiedziałem, że przyjdziesz." //net
|
|
 |
Mówię Ci człowieku. Choćbyś posiadał wszelkie bogactwa, widział Nowy Jork, Moskwę czy Paryż, miał cały świat, nie czuł bólu, a miłości byś nie znał, byłbyś nikim.
|
|
 |
możesz mówić wszystkim, że kogoś kochasz. możesz tak myśleć, kłamać albo po prostu wmawiać. ale cała prawda skryta jest gdzieś w sercu. i tylko Ty znasz siłę i prawdziwość tego uczucia. [ yezoo ]
|
|
 |
cz.2. .. wybudowaliśmy dom,ale co to za dom,w którym nie było pełnej miłości.ogarniała Nas tylko ciągła pustka i milczenie.w tamtej chwili Ty stałaś się Naszym dopełnieniem.byłaś oczkiem w głowie taty i Moją wielką perłą,o którą najstaranniej dbałam.a później Nasza mała księżniczka zaczęła dorastać.miała swoje życie i swoje problemy,małe tajemnice i niewielkie rozczarowania.nauczyliśmy Cię życia,chociaż nie od Nas je dostałaś.pokazaliśmy świat,choć to nie przy Nas pierwszy raz go ujrzałaś.dzisiaj szczerze mogę stwierdzić,że spełniłaś Moje każde marzenie.nie tym co zrobiłaś lub co podarowałaś.tylko tym, że byłaś i jesteś.tym, że pokochałaś Nas i obdarowałaś miłością.tym,że kiedyś idąc na czworaka w salonie głośno krzyknęłaś do Mnie "mama".i proszę Cię tylko o jedno.kochaj Nas nadal,tak jak robiłaś to dotychczas,bo nie chcę znać bólu pękającego serca.' [ yezoo ]
|
|
 |
cz.1. i chyba nic nie wstrząsnęło Mną bardziej niż informacja w któryś spokojny dzień.wciągającą lekturę,której strony namiętnie przewijałam,przerwała Mi mama siadając obok na łóżku.stwierdziła,że musimy porozmawiać,bo przyszedł właśnie na to czas.widziałam na Jej twarzy ogromne zdenerwowanie,a dłonie z każdą sekundą robiły się coraz bardziej chłodne.spojrzała Mi w oczy i zapewniła,że to co usłyszę pewnie z lekka zaboli.po Jej policzku spłynęła łza.chciałam wstać żeby podać Jej chusteczkę,gdy nagle powiedziała:'Twoja mama miała siedemnaście lat,gdy Cię rodziła i zmarła podarowując światu taki skarb,jakim jesteś Ty.po czasie starań postanowiliśmy się Tobą zaopiekować,gdyż chcieliśmy mieć małe,piękne dziecko.stałaś się Naszym słońcem,cudem,który otworzył dla nas świat.byłaś nadzieją i darem Boga-tak o Tobie mówiliśmy.kochaliśmy i kochamy Cię,jak własne dziecko.zawsze będziesz dla Nas małą córeczką,której istnienie ulokowało się gdzieś w sercu....
|
|
 |
spójrz na ten świat, który co roku coraz bardzie się niszczy. te blokowiska, na których panują tylko ' swoi ' . te kobiety, które lubią się sprzedać. ci małolatkowie, którzy nie zaznali prawdziwego dzieciństwa. ci samotni, co nie mają do kogo otworzyć ust. te rodziny, które cierpią, bo utraciły kogoś bliskiego. ci faceci, którzy kłamią. i te czasy, które żeby przetrwać wymagają ogromnego poświęcenia od każdego z Nas. [ yezoo ]
|
|
 |
choćbym modliła się kilka godzin dziennie lub wylewała litry słonych łez. gdybym przepraszała i żałowała za wszystko, co się wydarzyło. jeślibym błagała Boga o pomoc albo starałabym się cofnąć czas - to wiem, że przywrócenie komuś życia jest niemożliwe. choćbym chciała zastąpić Mu z powrotem świat swoim, wiem że to na nic. mogę się męczyć, krzyczeć, cierpieć, a to i tak nie pomoże. mogę umrzeć, ale tamten świat to przecież już nie to samo. [ yezoo ]
|
|
|
|