 |
Uważaj, bo jak marzysz to zamykasz oczy. Rzeczywistość wtedy łatwo ciosem Cię zaskoczy.
|
|
 |
miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? nie? to nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
 |
Ze słuchawkami w uszach, patrząc w gwiazdy myślała o Nim.. Tak bardzo chciała się z Nim zobaczyć, wtulić się w Jego ramiona i poczuć Jego ciepło, bo tylko przy Nim czuła się tak spokojna i bezpieczna.. Choć wyrządził Jej tyle przykrości, nadal Go kochała jak nikogo na świecie.
|
|
 |
Była zwykłą nastolatką, a zarazem niezwykłą. Uwielbiała długie spacery do nikąd, pijąc tymbarka Kochała godzinami opowiadać o swoich uczuciach i wygłaszać swoje poglądy o życiu. Często upadała, ale robiła wszystko by wstać, przez co była silniejsza. Kochała żyć chwilą, cieszyć się każdym porankiem i kroplami deszczu.. Płakała, często płakała gdy przestawała wierzyć w cokolwiek, ale szybko ocierała łzy i wszystko naprawiała. I za to wszystko, była jego ideałem, który kochał ponad życie.
|
|
 |
Kochałam Cię , myślałam że ty mnie też . Myliłam się - byłam tylko jebaną marionetką w twoich rękach . Ciągając za odpowiednie sznurki sprawiałeś , że robiłam co chciałeś . Zadawałeś ból , szczęście , euforie . Doprowadzałeś do płaczu , gniewu i wielkiej rozpaczy . Zdradzałeś , bo wiedziałeś , że i tak Ci wybaczę . Manipulowałeś moimi uczuciami . Zachowywałeś się jak pierdolony gówniarz , ale i tak moje serce należało do Ciebie .
|
|
 |
nigdy nie będę twoim 'pierwszym pocałunkiem'. nigdy nie będę twoją pierwszą miłością czy nawet pierwszą walentynką, pierwszą kłótnią a nawet pierwszą randką. nie jestem w tym aby być twoim pierwszym czym kolwiek, po prostu chcę być twoją ostatnią.
|
|
 |
długo się nie widzieliśmy. a ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. zacząłeś gwizdać i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. nie poznałeś mnie. z gracją się odwróciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś. twarz Ci dziwnie pobladła. a więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. słyszałam słowa Twoich kumpli 'Znasz ją?!' -milczałeś. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
Kiedy przechodzę obok nieświadomie włączam sobie opcje niewidoczna.Przez cały dzień czekam na przejaw twojego uśmiechu, a gdy w końcu znów go nie dostanę siadam na łóżku i próbuje zrozumieć sposób twojego rozumowania.
|
|
 |
Przepraszam , że często przeklinam , że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . Przepraszam , że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . Przepraszam , że mi tak cholernie zależy i przepraszam że kocham.
|
|
 |
Tak jak w stanie nieważkości Oddech Twój mnie w górę unosi Tylko tyle dzisiaj wiem,leżysz obok po to by, mnie Oddech Twój mnie unosił w kosmos.
|
|
 |
Więcej trzeba, aby siebie zadowolić. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Ktoś wygrał w lotto przypadkiem ciężkie pieniądze, ostatni raz jak go porwali widział słońce, ja nie zbłądze dla hajsu, niemądrze jest kochać miliardy, miliony czy tysiące, życie jest warte więcej niż dzienna stawka., ile byś nie grał - uważaj to pułapka! gruba jak fat cap, więcej warta jest wolność każda niż klatka w szmaragdach. idę pomału staram się unikać szamba witam w realu, to czysta brudna prawda niemoralna i nieprzewidywalna prawda, niepowdażalna prawda. chociaż to jest tylko mroku cień, z całej wieczności to jeden dzień to czysta prawda, brudna prawda. i chociaż pewnie nie tego chcesz, gaśnie zapałka ostatnia w deszcze to czysta prawda, to jest brudna prawda.
|
|
|
|