 |
Szliśmy wąskimi alejkami wtuleni w siebie , ktoś obcy mógłby pomyśleć że jesteśmy parą. - W sumie to poprosiłem Cię o spotkanie żeby Ci coś powiedzieć. - rzucił odpalając papierosa. - Co takiego? - zapytałam wyciągając mu z ręki szluga i rzucając go pod nogi. - Co takiego? Że ciągle o Tobie myślę, chciałbym mieć Cię ciągle przy sobie, uwielbiam z Tobą rozmawiać, uwielbiam Twój uśmiech, uwielbiam widzieć Cię szczęśliwą, kocham Cię po prostu. - syknął. Milczałam, chciałam powiedzieć że czuję do niego dokładnie to samo ale nie dałam rady, podeszłam tylko bliżej niego, stanęłam delikatnie na palcach i lekko musnęłam jego wargi. - Też Cię kocham. - wyszeptałam i wtedy pierwszy raz od dwóch dni zobaczyłam uśmiech na Jego twarzy.
|
|
 |
stuprocentowe zaufanie do mężczyzny jest wtedy, kiedy decydujesz się spać z nim w jednym łóżku i masz pewność, że podczas Twoje snu nie udusi Cię kołdrą jak seryjny morderca.
|
|
 |
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - Powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - Powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
 |
jeśli w coś się angażuję, to jestem konsekwentna. nie bój się. nie zostawię Cię dla pierwszego lepszego gnojka, który będzie próbował uwodzić mnie swoim zniewalającym spojrzeniem i urodą. dla mnie liczy się wnętrze. ale prawdziwe, z uczuciami i z sercem, które potrafi kochać. a Ty je masz.
|
|
 |
Naiwny jesteś myśląc, że patrząc w górę powstrzymasz łzy przepełniające twoje oczy. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Czego się boję? I nagle w głowie pojawiły mi się miliony myśli. Tak.. boję się tego, że kiedyś będę zwykłym szarym człowiekiem. Tego, że nie spotkam osoby, która uczyni moje życie wyjątkowym. Boje się, że nie będę umiała dawać radości osobą które kocham. Boję się życia. Boję się że ludzie nie będą mnie rozumieć. Że nie będę umiała cieszyć się z zachodów słońca, że zabije mnie codzienność szarych chodników i monotonia zwykłych ludzi. Że zostanę sama. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Wiesz, gdyby ślepiec niespodziewanie odzyskał wzrok i popatrzył na ten świat, stwierdziłby, że ślepota nie była wcale taka zła. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. I nie było to uczucie - absolutnie. Było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne ' coś ' czego nie da się zapomnieć nigdy
|
|
 |
kiedy byłam w podstawówce, kazano napisać kim będę gdy dorosnę . napisałam więc 'szczęśliwa' . powiedzieli, że nie zrozumiałam o co chodziło w zadaniu . ja odpowiedziałam, że nie zrozumieli o co chodzi w życiu .
|
|
 |
ukrywamy szczęście gdzieś w zakamarkach siebie , biegniemy za nienawiścią, dążymy za hipokryzją , XXI wiek namieszał nam w podświadomości , niszcząc daną początkową idee ludzkości .
|
|
 |
Zdarzyło się. Zakochali się w sobie , oboje bardzo dużo przeszli i bali się angażowac po raz kolejny , bali się zaufać. Jednak z każdą rozmową otwierali się przed sobą , ona czuła motylki w brzuchu .Nie chciał jej w sobie rozkochać. Bał się, że znowu będzie cierpieć a nie chciał widzieć smutku w jej oczach. Ale jednak stało się. Z każdym dniem kochał coraz mocniej. wiele osób patrząc się na ich szczęście miały ochotę najzwyczajniej to zniszczyć, nie dali się . Ich miłości nie dało się zniszczyć nawet sporej odległości jaka ich dzieliła . Chcieli spędzić ze sobą resztę życie.
|
|
 |
Siedziała na łóżku, owinięta kocem z gorąca herbatą w ręce i wspomnieniami. Nagle usłyszała dźwięk dzwonka, który miała ustawiony w telefonie, kiedy ktoś wykonywał połączenie do niej. Odebrała. Usłyszała jego głos, który łamał się przy każdym słowie. Czekała tylko na jedno słowo 'przepraszam', kiedy je usłyszała a do tego jeszcze 'wróć do mnie, bo jak Ciebie nie ma w moim życiu, to nie ma nic, jest pustka' była w siódmym niebie. Po tych właśnie słowach, jej cały świat się zmienił. Jej cały świat wrócił.
|
|
|
|