 |
Chciałabym już o tym zapomnieć. Zapomnieć o tobie, usunąć cię zarówno z serca i głowy, ale to nie jest takie proste. Mimo tego, że cię nie widuję, nie słyszę twojego głosu, nie widzę twoich oczu i nie czuję twojego dotyku jest ciężko. / i.need.you
|
|
 |
|
Dajcie mi kurwa spokój. Wcale Was już nie potrzebuję, po prostu się odpierdolcie i pozwólcie niszczyć w samotności./esperer
|
|
 |
Za kilka lat powiem Ci jak wyszło. Powiem Ci o błędach. Powiem jak rozpierdoliło serce i co się działo w żołądku objętym torsjami. Powiem Ci jak cholernie warto było.
|
|
 |
Nie da się określić miar kochania, schematów, następstw postępowania. Unikaty, każda miłość po kolei. Nieważne jak, ani trochę, nieważne jakimi słowami. Liczą się te gesty i to osobliwe odczucie gdzieś w środku. Kochamy się, na ten swój pojebany sposób, ale kochamy się, wbrew oczekiwaniom i zasadom, słabo widząc świat poza sobą, uznając się za największy priorytet nawzajem, nie planując wspólnej przyszłości, bo nie mamy pojęcia o jutrze, ale ze świadomością, że tylko śmierć może nas rozdzielić.
|
|
 |
Definicje wyuczone z encyklopedii, poglądy na życie zarysowane poprzez wykłady, historie czy tezy zasłyszane od innych, wasze zdanie, niby wasze, a ukształtowane przez innych, przez druk na papierze, podręczniki - po prostu to wszystko nie zgadzało Wam się z Jego osobą. Nie obejmowaliście tego własną świadomością, bo sprawy, które poznaliście z telewizji czy książki, On wchłaniał własnym ciałem. Przed tym mnie przestrzegaliście, przed byciem blisko Niego, bo to inna rzeczywistość, tymczasem jest osobą, która jako jedna z niewielu kmini mój stan i myślenie. Wie coś o życiu. W sumie sporo. Bo przeżywał je wedle szerszych schematów, a nie czytał o marnych podstawach.
|
|
 |
Musisz przejrzeć wszystkie szafki, wszystkie zakamarki, spakować książki, choć część, wszystkich jest za dużo, ubrania, multum zdjęć. Pakujesz w walizki ponad piętnaście lat swojego życia. Łatwo? Chyba kpisz. I odwróć się ode mnie, bo zareaguję na coś bardziej nerwowo, niż zwykle, znów wspomnij, że chyba okres mam i polecić mi odezwać się, jak mi przejdzie. No zostaw mnie, kurwa, przecież nazywałeś się tylko przyjacielem.
|
|
 |
Dzisiaj są problemy, dzisiaj nagle jakiegoś mniej ludzi w moim zasięgu, dzisiaj jakoś większość nie ma czasu i tacy zajęci są, zaabsorbowani życiem równym grom.
|
|
 |
Pieprzona próba wszelkich więzi. Porażające jest to, ile w ludziach jest fałszerstwa. I Boże, cholera, dziękuję za tych prawdziwych, odkąd pamiętam, teraz, na zawsze.
|
|
 |
Zawsze mówiłeś, że gdy będę spadać ty zawsze mnie złapiesz. Od pewnego momentu wciąż spadam a ciebie nie ma / i.need.you
|
|
 |
Noce? Kojarzą mi się już tylko z tęsknotą / i.need.you
|
|
 |
Łzy w niczym nie pomogą, nie popchną niczego do przodu, nie cofną czasu i nie naprawią błędów.
|
|
 |
kocham samotność, tak, proszę podejdź bliżej.
|
|
|
|