 |
Po raz kolejny czuję nienawiść do świata, siebie, ludzi i przeszłości. Kolejny raz rozdrapuje rany przez przypadkowo włączoną piosenkę, która z pierwszym dźwiękiem przywołuje wszystkie wspomnienia. Wybucha we mnie cała rozpacz, jaką czułam kiedyś... Od nowa wspomnienia rujnują mój świat - to tak jak domino - jeden niefortunny ruch i wszystko wali się w mgnieniu oka.
|
|
 |
- co Ci jest? - Ty mi jesteś.
|
|
 |
A co ja Ci mogę powiedzieć? Wszystko...? Za dużo tego.
|
|
 |
Źle się stało, że się tak dziś otworzyłam... Za dużo przemyśleń mi się wjebało na głowę. Dopuściłam znów myśłi przed którymi uciekam od długiego czasu, dogoniły mnie i znokautowały całe moje poukładane życie w ułamek sekundy - na nowo mnie niszczą.
|
|
 |
sezon na budzenie pieszczotą słońca i wodne szaleństwo, uważam za otwarty!
|
|
 |
siedzieliśmy razem na dachu przez noc, która wydawała się wiecznością. brakowało nam tchu podczas rozmowy, tak byliśmy nienapojeni sobą nawzajem. nazywałam gwiazdy Twoim imieniem a Ty nieudolnie brałeś mnie na barana, żeby ułatwić mi ich dotknięcie i sprawić, żebym była bliżej nieba, które zawsze starałeś mi się uchylić. Ty tego nie potrzebowałeś, twierdząc że to ja jestem Twoim niebem. teraz siedzę tu sama. znowu nie mogę złapać oddechu, ale nie jest to spowodowane nadmiarem słów. najbardziej bolesne jest to, że nie mogę spojrzeć w niebo. nawet nie wiesz jakie trapiące jest siedzenie z zamkniętymi oczami. przecież obiecałam sobie, że już więcej na Ciebie nie spojrzę. przecież w każdej z tych pieprzonych gwiazd jesteś Ty.
|
|
 |
kocham skurwysynów, którzy potrafią wylać wiadro wody na moją jedyną odpaloną zapałkę, którą nieusilnie starałam się wskrzesić przez tak długi okres czasu po czym mają problem, że zgasła.
|
|
 |
kiedyś najlepiej nam się rozmawiało milcząc. teraz milczymy bo najgorzej jest nam rozmawiać.
|
|
 |
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść naprzód.
Tak się wygrywa! Użalanie się nad sobą w żaden sposób nie przynosi rozwiązania..
|
|
 |
zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście? Co widzisz? Trzymasz kogoś za rękę?
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co cię otacza i już nie potrafisz zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
Jest takie miejsce w sercu ,które nigdy się nie zapełni miejsca . Będziemy widzieli więcej niż kiedykolwiek.Jest takie miejsce w sercu które nigdy nie zostanie wypełnione..bedziemy czekać i czekać w tej przestrzeni
|
|
|
|