głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zkimswyjatkowym

nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku

zozolandia dodano: 8 marca 2012

nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku

ale wiesz nie gniewaj się o te czekoladki. zjadłem je  bo... bo się o Ciebie troszczę! Wiem  żeby Cię zaraz brzuch od nich zaczął boleć. bo przecież często Cię boli jak dużo zjesz słodkości   troskliwy M. prawie dałam się nabrać!

zozolandia dodano: 8 marca 2012

ale wiesz nie gniewaj się o te czekoladki. zjadłem je, bo... bo się o Ciebie troszczę! Wiem, żeby Cię zaraz brzuch od nich zaczął boleć. bo przecież często Cię boli jak dużo zjesz słodkości / troskliwy M. prawie dałam się nabrać!

  myślę  że lepiej Ci było w dłuższych włosach. Niepotrzebnie je ścinałaś. Szczerze to nie ładnie  Ci teraz.   spierdalaj

zozolandia dodano: 8 marca 2012

- myślę, że lepiej Ci było w dłuższych włosach. Niepotrzebnie je ścinałaś. Szczerze to nie ładnie Ci teraz. - spierdalaj

dziękuję bardzo za życzenia  chociaż jeden dzień w roku nie zachowujecie się jak skurwysyni.

zozolandia dodano: 8 marca 2012

dziękuję bardzo za życzenia, chociaż jeden dzień w roku nie zachowujecie się jak skurwysyni.

 CZ.5  Gdy pojawiłam się w umówionym miejscu on już czekał spacerując nerwowo w te i spowrotem i rozglądał się na boki.Gdy mnie zobaczy podszedł powolnym krokiem wręczając mi długą czerwoną różę taką samą która nadal wisi zasłuszona nad moim łóżkiem od prawie 2ch lat.Z Jego twarzy zniknęła ta cała bezczelność cynizm i podłość.Znów był tym samym chłpakiem w którym się zakochałam.Nie wiem jak długo staliśmy tam wpatrując się w sobie oczy ale nagla poczułam jak bierze w swą dłoń moją i prowadzi nas w pewne miejsce.Poczułam to co kiedyś :radość dziką namiętnośc motyle w brzuchu i zawroty głowy.Znów się uśmiechałam.Znów czułam się ważna wyjątkowa. Dziękuję że dałaś mi szansę rzekł kilka tygodni później gdy siedzieliśmy objęci w Jego pokoju.Nagle zrobiło mi sie gorąco i wszystko wróciło:ból bezradnosć i strach że niedługo to się skończy Nie wracajmy do tego powiedziałam i delikatnie pocałowałam Go w usta.Uwierzyłam bo kochałam i w końcu poczułam czym jest prawdziwa miłosć. KONIEC    pozorna

pozorna dodano: 8 marca 2012

[CZ.5] Gdy pojawiłam się w umówionym miejscu on już czekał spacerując nerwowo w te i spowrotem i rozglądał się na boki.Gdy mnie zobaczy podszedł powolnym krokiem wręczając mi długą,czerwoną różę,taką samą,która nadal wisi zasłuszona nad moim łóżkiem od prawie 2ch lat.Z Jego twarzy zniknęła ta cała bezczelność,cynizm i podłość.Znów był tym samym chłpakiem w którym się zakochałam.Nie wiem jak długo staliśmy tam wpatrując się w sobie oczy,ale nagla poczułam jak bierze w swą dłoń moją i prowadzi nas w pewne miejsce.Poczułam to co kiedyś :radość,dziką namiętnośc,motyle w brzuchu i zawroty głowy.Znów się uśmiechałam.Znów czułam się ważna,wyjątkowa.-Dziękuję,że dałaś mi szansę-rzekł kilka tygodni później,gdy siedzieliśmy objęci w Jego pokoju.Nagle zrobiło mi sie gorąco i wszystko wróciło:ból,bezradnosć i strach,że niedługo to się skończy-Nie wracajmy do tego-powiedziałam i delikatnie pocałowałam Go w usta.Uwierzyłam,bo kochałam i w końcu poczułam czym jest prawdziwa miłosć. KONIEC || pozorna

najbardziej boli odrzucenie od tych  których kochamy najbardziej.   plotkara

zozolandia dodano: 8 marca 2012

najbardziej boli odrzucenie od tych, których kochamy najbardziej. /plotkara

 2  'gówniarzami? to ja też taka? mam tyle lat co oni'   powiedziałam. 'ty jesteś inna. nie chciałem Cię urazić'   przeprosił. 'właśnie to zrobiłeś. i mam zamiar palić i mam zamiar się z nimi kolegować  a Tobie nic do tego'   krzyknęłam i dalej oglądałam film nie zwracając uwagi na niego. 'przepraszam Kochanie'   wyszeptał obejmując mnie. 'taa  przepraszaj'   miałam mu za złe to co powiedział. 'Kochanie  wiesz  że Cię kocham prawda? i nie pozwolę Ci nigdy odejść. koleguj się z kim chcesz  przepraszam  że zacząłem temat'   powiedział. 'a czy ja Ci coś mówię jak zawozisz te swoje koleżanki na imprezy  osiemnastki czy coś? nie  no to właśnie. nie rozumiem Cię'   zakończyłam temat i do końca filmu nie zamieniłam z nim ani jednego słowa.  szyszuniaa

szyszuniaa dodano: 7 marca 2012

[2] 'gówniarzami? to ja też taka? mam tyle lat co oni' - powiedziałam. 'ty jesteś inna. nie chciałem Cię urazić' - przeprosił. 'właśnie to zrobiłeś. i mam zamiar palić i mam zamiar się z nimi kolegować, a Tobie nic do tego' - krzyknęłam i dalej oglądałam film nie zwracając uwagi na niego. 'przepraszam Kochanie' - wyszeptał obejmując mnie. 'taa, przepraszaj' - miałam mu za złe to co powiedział. 'Kochanie, wiesz, że Cię kocham prawda? i nie pozwolę Ci nigdy odejść. koleguj się z kim chcesz, przepraszam, że zacząłem temat' - powiedział. 'a czy ja Ci coś mówię jak zawozisz te swoje koleżanki na imprezy, osiemnastki czy coś? nie, no to właśnie. nie rozumiem Cię' - zakończyłam temat i do końca filmu nie zamieniłam z nim ani jednego słowa. [szyszuniaa]

 1  'Myszko  ale nie zrozum mnie źle. muszę Ci coś powiedzieć'   rzucił  gdy leżeliśmy i oglądaliśmy film. 'co jest?'   powiedziałam i podniosłam się  tak że siedziałam po turecku. 'nie chciałbym się wtrącać czy coś  ale uważam że za dużo czasu spędzasz z tymi chłopakami od Ciebie'   powiedział. 'i co przeszkadza Ci to?'   zapytałam z ironią w głosie. 'no trochę. boję się o Ciebie. ogranicz spotkania z nimi  proszę'   powiedział. sama nie wierzyłam w to co usłyszałam. 'Ty mi zabraniasz kumplować się z chłopakami? znam ich od małego  cały czas z nimi wychodzę a Tobie to przeszkadza tak?'   wycedziłam przez zaciśnięte zęby. 'ale nie  nie tak. po prostu nie znam ich i to mi przeszkadza'   rzucił. 'no to ja Cię z nimi poznam. nie będziesz mi mówił z kim mam się kolegować a z kim nie. no proszę Cię wgl co Ty odpieprzasz?'   uniosłam głos. 'nie będę się zadawał z gówniarzami. oni Cię sprowadzają na złą drogę. prosiłem żebyś nie paliła  a Ty co?'   mówił dalej.

szyszuniaa dodano: 7 marca 2012

[1] 'Myszko, ale nie zrozum mnie źle. muszę Ci coś powiedzieć' - rzucił, gdy leżeliśmy i oglądaliśmy film. 'co jest?' - powiedziałam i podniosłam się, tak że siedziałam po turecku. 'nie chciałbym się wtrącać czy coś, ale uważam że za dużo czasu spędzasz z tymi chłopakami od Ciebie' - powiedział. 'i co przeszkadza Ci to?' - zapytałam z ironią w głosie. 'no trochę. boję się o Ciebie. ogranicz spotkania z nimi, proszę' - powiedział. sama nie wierzyłam w to co usłyszałam. 'Ty mi zabraniasz kumplować się z chłopakami? znam ich od małego, cały czas z nimi wychodzę a Tobie to przeszkadza tak?' - wycedziłam przez zaciśnięte zęby. 'ale nie, nie tak. po prostu nie znam ich i to mi przeszkadza' - rzucił. 'no to ja Cię z nimi poznam. nie będziesz mi mówił z kim mam się kolegować a z kim nie. no proszę Cię wgl co Ty odpieprzasz?' - uniosłam głos. 'nie będę się zadawał z gówniarzami. oni Cię sprowadzają na złą drogę. prosiłem żebyś nie paliła, a Ty co?' - mówił dalej.

są osoby  które nigdy nie zapominają. po prostu milczą przez długi czas   na ich twarzach tylko czasami można zauważyć wymuszony uśmiech albo tylko  nam się przyglądają stojąc gdzieś z boku  ale nie zapominają  nigdy.

zozolandia dodano: 7 marca 2012

są osoby, które nigdy nie zapominają. po prostu milczą przez długi czas, na ich twarzach tylko czasami można zauważyć wymuszony uśmiech albo tylko nam się przyglądają stojąc gdzieś z boku, ale nie zapominają, nigdy.

specjalnie dla Ciebie ugotowałam zupkę z muchomorów. Poczęstuj się suko.   moje  cholernie stare

zozolandia dodano: 7 marca 2012

specjalnie dla Ciebie ugotowałam zupkę z muchomorów. Poczęstuj się suko. / moje, cholernie stare

kocham buty   bo nie ważne ile zjem i tak będą pasowały  ?

zozolandia dodano: 7 marca 2012

kocham buty, bo nie ważne ile zjem i tak będą pasowały /?

 CZ.4  Wstawiłam wodę na kolejna tego dnia kawę i przysiadłam na krześle wpatrując sie w jeden punkt na ścianie.Objęłam kolana dłońmi i jak zahipnotyzowana podjęłam kolejna podróż za marzeniami wspomnieniami i obietnicami Jego wiecznej miłości.Myślałam o wydarzeniach sprzed kilku dni.Widziałam Go tylko raz po tamtym incydencie na szkolnym korytarzu.Mijajac go mimowolnie spuściłam wzrok bojąc się spojrzeć mu w oczy.Bałam się że ujrzy w nich światełko w oczach i miłość do Jego osoby.Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie jakiś dzwięk.Spojrzałam na kuchenkę lecz nie był to dzięk gwizdka lecz dzwięk dzwoniącego na stole telefonu.Otworzyłam klapkę i przyłożyłam go do ucha.Usłyszałam Go.Prosił o spotkanie przepraszał i mówił że wciąż pamięta i zapomnieć nie może.Usiadłam wypuszczajac łzę po chwili kolejną i jeszcze jedną..Czajnik zaczął gwizdać lecz nie byłam w stanie go wyłączyć..Drżałam bijąc się z własnymi myślami.Wspomnienia wzięły górę.Mimo konsekwencji zgodziłam się..    pozorna

pozorna dodano: 6 marca 2012

[CZ.4] Wstawiłam wodę na kolejna tego dnia kawę i przysiadłam na krześle wpatrując sie w jeden punkt na ścianie.Objęłam kolana dłońmi i jak zahipnotyzowana podjęłam kolejna podróż za marzeniami,wspomnieniami i obietnicami Jego wiecznej miłości.Myślałam o wydarzeniach sprzed kilku dni.Widziałam Go tylko raz po tamtym incydencie na szkolnym korytarzu.Mijajac go mimowolnie spuściłam wzrok bojąc się spojrzeć mu w oczy.Bałam się,że ujrzy w nich światełko w oczach i miłość do Jego osoby.Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie jakiś dzwięk.Spojrzałam na kuchenkę lecz nie był to dzięk gwizdka lecz dzwięk dzwoniącego na stole telefonu.Otworzyłam klapkę i przyłożyłam go do ucha.Usłyszałam Go.Prosił o spotkanie,przepraszał i mówił,że wciąż pamięta i zapomnieć nie może.Usiadłam wypuszczajac łzę,po chwili kolejną i jeszcze jedną..Czajnik zaczął gwizdać lecz nie byłam w stanie go wyłączyć..Drżałam bijąc się z własnymi myślami.Wspomnienia wzięły górę.Mimo konsekwencji zgodziłam się.. || pozorna

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć