 |
czasem stan sytuacji jest przykry, musimy zapierdalać pod wiatr. i nie wiem kto jest popierdolony?
czy ja? czy świat? czy kto? czy co? los śmieje mi się kurwa w oczy.
|
|
 |
czuję, że czujesz, że czuję się dobrze, pomimo tego, że czuję ten ból.
|
|
 |
życie spada czasem jak samolot, znajdują szczątki, nie znajdują ciał.
|
|
 |
Kocham go, ale na taki swój sposób, nikt tego do końca nie rozumie, ani nie ogarnia. Wielu próbowało radzić, wielu też mówiło, że damy radę. Chciałabym oj bym kurwa chciała i to bardzo. Jednak cholernie jest trudno dawać radę , kiedy On wychodzi ze znajomymi częściej niż widuje się ze mną, pierdolenie że szkoła , koszty dojazdu ironia, że tyle samo kosztuje wyjśćie do klubu. No ale coż On zawsze znał swoje priorytety, a ja zawsze przez tą jego pieprzoną obojętność cierpiałam./ passionforlife
|
|
 |
"Opieram o niego głowę, a on obsypuje pocałunkami moje włosy. To właśnie jest dom. (..) Przez chwilę pozwalam sobie na ułudę, że wszystko będzie dobrze. Koi to moją zbolałą duszę." / Ciemniejsza strona Greya
|
|
 |
znowu czuje Twój zapach na ustach, gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy kiedy nie ma Cie obok, mam na wyciągnięcie ręki szczęście, cel widzę częściej, daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
 |
kto nie ma szczęścia w miłości, ma w kartach, ale los dał mi z ręki dwie damy, taa fartman.
|
|
 |
bo nie sztuką jest rwać kwiat, sztuką jest zasiać, ta, pielęgnować i dbać i nie negować
|
|
 |
była chłodna... może tez znasz to uczucie, kiedy za dobre intencje i za pomoc dostajesz kopa w dupę
|
|
 |
on ciągle coś kminił i kminił, nie spał po nocach, jego myśli zaczynały chodzić po najgorszych drogach, pod sufitem równo nie miał: ranił czerpiąc przyjemności
|
|
 |
świat jest tak sprawiedliwy że dostaniesz w plecy kulkę
|
|
 |
wybiegłem z domu, nie zamykając drzwi, biegłem ile sił w poszukiwaniu chwil, naszych chwil, naszych dni, pytałem nieznajomych, nie widzieli nic...tak bardzo chciałem gonić, a czułem tylko mróz, tak bardzo tęskniłem za smakiem Twoich ust, błagam wróć, albo lepiej nie wracaj, chciałem odpływać i z Tobą utopić smutek i usłyszałem głos, pytałaś kiedy wrócę i co tu robię i, że szukasz mnie wszędzie a ja skłamałem, że wyszedłem tylko przejść się
|
|
|
|