 |
|
Wiem, dobrze o tym, że decyzję którą zdążyłeś podjąć była narzucona ze strony Twoich znajomych.
I najgorsze w tym wszystkim jest to, że dwie strony chcą być ze sobą, ale pomiędzy nimi wchodzą przyjaciele, tez ważne osoby... przecież to nie miało sensu... Towarzystwo dość trudny temat, juz nie mam żadnej nadzieji, że będzie dobrze, po prostu żyję z dnia na dzień staram się być szcześliwa na silę, muszę. Zwariuję przez tą sytuację.. Mam nadzieję, że jesteście z siebie DUMNI, za to że dokonaliście rozstanie ludzi, którzy chcieli dzielić ze sobą całą przyszłość, dalsze życie. Skoro zależy wam na szczęściu jego, to dlaczego burzycie wszystko myśląc że tak będzie lepiej, prawda jest taka, że nie będzie lepiej, nie będzie. [05.08.2013}-między nami nic już nie będzie...
|
|
 |
|
Powinienem wiedzieć. Powinienem się domyślić. "Jestem szczęśliwy. Co złego może się stać?"
Wszystko. — Ochocki, Vithren, "Grafomon"
|
|
 |
|
Powiedział, że mnie kocha, powiedział to, chwilę po tym, jak stwierdził, że mógłby tak leżeć ze mną bez końca, powiedział to, podczas jednego z tych naszych leniwych poranków, jedna ręka na plecach, druga zanurzona we włosach, usta, ciepłe, wilgotne, jezu, najlepsza czynność jaką można sobie wyobrazić, tyle ciepła i jest cudownie, tak cudownie, że aż człowiek zaczyna się obawiać ile i jak długo przyjdzie kiedyś za to zapłacić, a on jeszcze mówi, że mnie kocha i i i to nie jest takie "kocham" jakich słuchałam do tej pory, to jest całkiem inna miłość, prawdziwa i dojrzała i przerażona, strasznie przerażona, bo zdająca sobie sprawę z tego, że kiedyś będzie musiała się skończyć, ale, ale na razie to nic, na razie jesteśmy, leżymy, dłoń na plecach, dłoń na twarzy, usta na ustach, a jego słowa wciąż dźwięczą w powietrzu, a gdzieś na zewnątrz rzeczy zaczynają ustawiać się we właściwym porządku, ginie cały burdel i bezsens, bo przecież, kocha mnie, jestem jego i mam go, nareszcie.
|
|
 |
|
to już...3 miesiąc bez żadnej wiadomości bez Ciebie, kurde dlaczego tak się to wszystko potoczyło, ja tego nie chciałam, wszystko się zepsuło, a przecież zapowiadało się być wspaniale.Nie potrafię zapomnieć o tym co się wydarzyło między nami. Gdyby był chociaż cien szansy na odbudowaniu wszelkich kontaktów z Tobą to ym to zrobiła.. Bo byłeś,będziesz, i jesteś dla mnie najważniejszą osobą Zrozum wreszcie, że na prawdę jest mi ciężko bez Ciebie, bez Twoich rozmów...dotyku, pocałunku nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo chciałabym to wszystko odwrócić, jak bardzo chciałabym powrócić do dn..20.04.2013 gdzie widziałam Cię po raz ostatni, po raz ostatni pocałowałam Cię i przytuliłam..później wszystko się rozleciało jak domek z kart... poprzez podmuch jakiegoś wiatru, odbudujmy ten niestabilny czas który się toczy wokół nas, wiem że Tobie tez jest ciężko... Proszę WRÓĆ...bo jesteś mi potrzebny jak nikt inny... ROZUMIESZ? w dupie mam honor dumę i ambicję, liczą sie moje uczucia...
|
|
 |
|
co Ty możesz o mnie wiedzieć ? nie wiesz jak wyglądam rano, tuż po obudzeniu się, i do czego jestem zdolna gdy ktoś mnie wtedy wkurwi. wiesz jakie jest moje drugie imię ? ile jestem w stanie zrobić dla przyjaciół? jaki jest mój ulubiony kolor? na której stronie łóżka lubię spać? przy jakim kawałku się rozpływam, a jaki wywołuje u mnie łzy? czy jadam śniadania? jaką kawe pijam? jakie jest moje marzenie? o czym myślę przed snem? jak reaguję na niektórych ludzi? co kocham ? czego nienawidzę ? jakie mam poglądy na różne sprawy ? czy nadal chcę zostać psychologiem sądowym? od czego jestem uzależniona? jaką wodę piję ? co jadam na obiady? masz chociaż pojęcie ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty?No właśnie, nawet podstawowych rzeczy o mnie nie wiesz..Może chciałabym to wszystko odbudować, ale duma nie pozwala spraw naprawić.
|
|
 |
|
Wiesz jaki jest mój ulubiony kolor? Jak mam na drugie imię?Co lubię, a czego nienawidzę?Jakie jest moje marzenie?Co jadam na obiad? Twierdzisz, że mnie znasz a potrafiłbyś odpowiedzieć na tak banalne pytanie..? Nagadali Ci, tylu kłamstw i Ty śmiesz powiedzieć, że mnie znasz, a prawda jest taka, że nawet nie wypiliśmy ze sobą wspólnej herbaty..pewnie nawet nie jesteś wstanie powiedzieć ile łyżeczek cukru słodzę... Faktycznie znasz mnie. :) To co mówią inni jest ważniejsza.. Mam nadzieję że pewnego dnia się obudzisz... i przypomnisz te CHOLERNE 2 dni... w których sie tyle wydarzyło... gdzie te dni nie dają mi spokoju aby o TobIe zapomnieć... ale TY MNIE KURWA ZNASZ..- Z opowieści innych ludzi... -Jesteś tchórzem tyle mam Ci do powiedzenia, skoro nawet nie potrafisz mi tego w twarz powiedzieć. :) Jesteś już mężczyzną nie chłopakiem, nie dzieckiem... a w takie bajery wierzysz. Jest mi przykro, że to co było między nami skreśliłeś w jednej godzinie wysłuchań o mnie poprzez innych .
|
|
 |
|
Czekał na mnie na ławce w parku. Siedział smutny, bawiąc się telefonem. Usiadłam koło Niego, mówiąc : " Powiedz, co masz mi powiedzieć i idę. " Milczał przez chwilę, gdy nagle złapał mnie za rękę dodając : " Pamiętasz jak było kiedyś z nami? Kurwa.. Najlepsze czasy w moim życiu. " - " Pamiętam tylko dobre rzeczy. " - rzuciłam obojętnie. - " Byłabyś w stanie wrócić do mnie? " - zapytał niepewnie. - " Po tym co zrobiłeś? Nigdy. " Wstałam z ławki, denerwując się i patrząc jak chowa głowę między dłonie. " To skończone, nie ma nad czym płakać. " - powiedziałam. Ruszyłam w stronę drugiej alejki, gdy usłyszałam Jego głos za sobą : " Iguś, ale ja Cię kocham! " - " A gdzie byłeś kiedy ja Cię kochałam?! " - wykrzyczałam przez łzy, odwracając się i kończąc rozdział zwany Jego imieniem.
|
|
 |
|
Apokalipsy, błagam. Życia nie dam rady.
|
|
 |
|
Jeśli nic nie zrobisz, potem się nie zadręczaj, że straciłaś szansę.
|
|
 |
|
Kiedy jakieś drzwi do szczęścia się zamykają, otwierają się inne. Ale my zostajemy przed zamkniętymi i wpatrujemy się w nie tak długo i mocno, że nie zauważamy otwartego obok okna.
|
|
|
|