 |
zaglądasz mu w oczy jak w śmierci oblicza, złapany w zamkniętym rozdziale życia.
|
|
 |
różnica między nami jest niewielka, niestety nić porozumienia pękła..
|
|
 |
czasem nie da się naprawić tego co zepsute, możesz się z tym pogodzić, sumiennie odmówić pokutę.
|
|
 |
przepraszam za wszystko, upada czasem człowiek nisko..
|
|
 |
wiesz, brakuje mi twojego zdjęcia na tapecie, i spojrzenia, jakbym była ostatnią dziewczyną na świecie.
|
|
 |
niestety, widocznnie los tak chciał. być może za dużo nagle w życiu bym miał, ale zostały nam wspomnienia z tamtych lat i właśnie wiesz co? tamtych dni mi brak..
|
|
 |
wypluwam krew otwartą raną w moim sercu, nie chce umierać, a samotność jest mordercą.
|
|
 |
przypominam sobie sny o pięknej przyszłości, do której wszystkie drzwi są zamknięte, już bezpowrotnie.
|
|
 |
to jeden z tych dni, jeden z momentów, gdy wszystko irytuje, nie pytaj mnie jak się czuję
|
|
 |
niech wrócą te chwile nawet na krótko. zawrócić czas, wykręcić ramiona wskazówkom.
|
|
 |
dobrze, że los nie postawił na nas, w tym czego szukam nie ma nic, prócz rozczarowania.
|
|
 |
widząc odwieczną walkę miłość kontra nienawiść, nie jestem wróżbitą, kochaj mnie albo zabij.
|
|
|
|