 |
A ona z pasją, kopnęła dalej piłkę. I kiedy wszyscy pobiegli na drugą stronę boiska, przykucnęła, palcem rysując na ziemi serce i wypisując w nim jego imię.
|
|
 |
Chcę przeczytać raz jeszcze kształt Twoich ust, wyraz oczu. Nauczyć się na pamięć oddechu, dotyku rąk o zmroku. Chłód przenika ściany, wiatr okiennice szarpie. Deszcz cichutko wygrywa swą melodię na harfie. Białą serwetkę okrył szary pył. Zegar czas zatrzymał, jakby opadł z sił. Pyłem księżycowym pokryła się aleja. Noc na niebie gwiazdy błyszczące nakleja. Wspomnieniem, pocałunkiem, myślą. Nie widać nic, wokół tylko mrok. Cisza. Pustka. Muzyka ucichła, tęsknoty wirują w ciemności. Niech wszystko zniknie, zostaniesz tylko Ty... Nieuchwytne, nienamacalne marzenie.
|
|
 |
Nasze pierwsze wiadomości do siebie były takie zwykłe ale jak dla mnie były wyjątkowe co znaczyło że wszystko związane z Tobą jest czymś innym, wspaniałym .. czułeś to ? wiem, że nie bo nie potrafisz kochać tak jak ja..
|
|
 |
Cichy dźwięk rozsypywanych myśli.
|
|
 |
dźwięk w słuchawkach dla mnie stał się jak nałóg. często pomaga mi odbiec gdzieś do świata ideałów. do miejsca gdzie tylko w rytm bitu bije serce robie przerwy ale mam wiare, że odnajde to miejsce czasem też zamykam oczy, wtedy myślami daje dyla.. nie skupiam sie na niczym, porywa mnie dana chwila .
|
|
 |
powtarzam sobie 'oddychaj, przypierdolenie komuś nie pomoże w niczym'
|
|
 |
powtarzam sobie 'oddychaj, przypierdolenie komuś nie pomoże w niczym'
|
|
 |
I tu siedemnasta litera polskiego alfabetu wcale nie oznacza miłości, czy Twojego imienia. tu oznacza melanżowanie. nic więcej.
|
|
 |
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna .
|
|
 |
A wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? -Co? -Że za każdym razem, gdy myślę,że zapomniałam on pojawia się zupełnie na chwilę. i wtedy muszę zapominać od nowa...
|
|
 |
mam gdzieś, te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy. udawanie szczęścia, tylko po to, aby oszukać własną podświadomość. imitacja radości, nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
 |
Myślisz,że taki z Ciebie cwaniak? Że jak idziesz i spojrzysz na mnie tymi swoimi brązowymi oczami, puścisz ten swój uśmiech, który tak lubię, to na mnie działasz? kurwa, masz racje.
|
|
|
|