 |
|
a ty otwierasz oczy rozszerzają się źrenice
bo my rodzimy się
i umieramy sami by zostać oszukani i myśleć że coś mamy
|
|
 |
|
-nie lubie prezentów , chyba że to wódka . To zmienia postać rzeczy.
|
|
 |
|
-co jesli wszystko jest fikcją ? jeśli sama sobie to wszytsko uroiłam. to takie egoistyczne i przerażające. Być odpowiedzialną za cały wszechświat.
|
|
 |
|
Pamiętam jak po raz pierwszy po mnie przyszedł.Jak w pospiechu o mało co bym nie spadłam ze schodów potykając sie o własne nogi.Pamiętam jak próbował ukryć swój śmiech mówiąc,żebym się nie śpieszyła,że poczeka tyle ile będzie trzeba.Tak słodko się wtedy uśmiechał.Ale wtedy nie zauważałam tego uśmiechu.Pamiętam jak na każdym spotkaniu robiłam z siebie kompletną kretynkę.Jak potykałam się na prostej drodze,jak wpadałam na przechodnów i w kałużę,czy jak ganiałam za swoim psem,który urwał mi sie ze smyczy.Pamiętam wszystko,tak jakby to wydarzyło się wczoraj,a nie rok temu.Tęsknie za tamtymi czasami,za wspólnymi chwilami.Za jego uśmiechem,którym zarażał wszystkich,za spojrzeniem,które za każdym razem mnie onieśmielało,za dotykiem,który koił mój ból lepiej aniżeli najlepsze lekarstwo.Tęsknie za nim całym wylewając łzy,że dałam mu tak po prostu odejść..Że piwerw go tylko lubiłam,a w chwili,gdy odszedł...Pokochałam.. || pozorna
|
|
 |
|
Dotykaj delikatnie, bezszelestnie ciepłem palców. Dotykaj aksamitnie rzęs pokłonem. Nie przestawaj.
|
|
 |
|
miłość to zło, a ja lubie zło.
|
|
 |
|
Najważniejsze jest podejście A dzisiaj mam złe Bo drugą dobę nie śpię I piję gdzieś na mieście To co najważniejsze zostało gdzieś w tle Sam nie wiem już gdzie jestem Niebo nie jest niebieskie, dziś nie załatwie wszystkich trudnych spraw we śnie, robię przynajmniej drugi świat Lecz jestem tu gdzie wódka zwala z nóg Tych co przepijają hajs za zdrowie głupich suk Kilka stów żegna portfel A mam ich coraz mniej I tam gdzie miałem być nie dotrę już nie Lecz to jeszcze nie najgorsze bo chce wydać forse na to co się nosem wciąga jak tlen kurwa mać powinienem przestać chlać lecz nie moge bo sam ze sobą walcze jak lew
|
|
 |
|
Wszystko, co zdarza się raz, może już nie przydarzyć się nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno i trzeci
|
|
 |
|
chce znów poczuć jak smakujesz M ;3 / rastabeejbe
|
|
 |
|
nie chce Twoich przeprosin. zrozum. / rastabeejbe
|
|
 |
|
'a teraz wypijmy za zdrowie wszystkich szczęśliwych ludzi, za facetów, którzy są wspaniali. za frajerów, którzy nie doceniają skarbu jakim jest kobieta. za rodziców. za braci i za siostry. i ostatni toast, wypijmy za miłość, może kiedyś zapuka też do naszych drzwi. '
|
|
 |
|
Kurwa. Nadal mi na Tobie cholernie zależy.
|
|
|
|