|
Ja tylko udaję.. Udaję, że mnie to wszystko nie rusza. Tak naprawdę tam w środku, we mnie, moje serce płacze.
|
|
|
Całować Cię przez całą stronę, zaczynając od włosów na skroniach, a potem [dłuuugo] zabawić przy uszach, najpierw prawym, a potem lewym, z uwzględnieniem całej skomplikowanej rzeźby i detalu, a potem skupić się na oczach, takich wiosennych sadzawkach - wniebowstąpionkach. A potem powędrować ustami przez nosek bardzo kruchy, aż do ust i najpierw długo je przepraszać za zachłanność, z którą się spotkają, bardzo się z nimi zaprzyjaźnić i delikatnie scałować z nich całą nieufność i powściągliwość, zarówno wargi górnej, jak i dolnej.
|
|
|
nie mam najnowszych gadżetów, super popularnych przyjaciół i idealnego związku. moi rodzice nie zarabiają milionów i nie są najwspanialsi na świecie, a mimo tego uśmiecham się i nie narzekam, wiesz dlaczego? ludzie, których życie nie rozpieszcza, a daje im w kość potrafią się cieszyć małymi rzeczami. nie wymagają zbyt dużo. starczy im najzwyczajniejszy uścisk od mamy, zwykły buziak od chłopaka, tania koszulka z przeceny, czy drink za trzy złote wypity, w towarzystwie przyjaciółek, by uśmiech nie schodził im z buźki.
|
|
|
Zabiore Cię tam gdzie nienawiść nie ma wstępu , gdzie są prawdziwi ludzie co prawilność mają w sercu. Do Amsterdamu w coffeshopie zjarac jointa , wykąpać się w szampanie wypierdolić hajs z konta .
|
|
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie maluję się, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?♥
|
|
|
Jest osobą, która odpisuje na moje sms'y o każdej porze. odbiera moje telefony w środku nocy, i najzwyczajniej w świecie, słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego. jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem, i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem, bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię. wie kiedy potrzebuję Jej rady, a kiedy samej obecności i milczenia. jest przy mnie bezustannie od kilku lat. nie odejdzie przy najbliższej okazji, z mocniejszym podmuchem wiatru. Jest przyjaciółką / fuckingreality ♥
|
|
|
a wiesz, jak on się uśmiecha? Wtedy milion gwiazd migocze w jego oczach, w policzkach pojawiają się te słodkie dołeczki, a w moich sercu wybuchają fajerwerki. Bum, bum! Myślisz, że to jakaś choroba? - Mhm. - Groźna? - Najgroźniejsza choroba ludzkości, od czasów Adam i Ewy. Miłość.
|
|
|
Wciąż tłumaczę sobie, że przecież nie można nikogo uszczęśliwiać na siłę, nie można kazać mu kochać. Powinnam odpuścić, zapomnieć. Zacząć żyć normalnie, prawidłowo funkcjonować. Potrafić każdego ranka spojrzeć w lustro z dumną miną i bez skrupułów powiedzieć "Jest coraz lepiej, wciąż robisz postępy. Dasz radę, bo jak nie Ty to kto?" Są jednak momenty na które nie masz wpływu, sytuacje w których nie potrafisz kontrolować swojego umysłu i swoich emocji. Gdy go nie widzę wszystko małymi kroczkami wraca do normy. Wstaję rano, uśmiecham się, już nie płacze. Jednak gdy go mijam zapominam o wszystkim, o tym co obiecałam sobie poprzedniego dnia. Wciąż niepotrzebnie utwierdzam się w przekonaniu, że to właśnie jego obecność zastępuje mi podstawowe czynności utrzymujące mnie przy życiu, gdy jest w pobliżu nie muszę oddychać. Dopiero gdy zniknie mi z oczu myślę, nie warto, zbyt bardzo to boli.
|
|
|
A jesli pewnego dnia bede musial odejsc...? spytal Krzys, sciskajac misiowa lapke, co wtedy...? Nic wielkiego, zapewnil go Puchatek - posiedze tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy sie kogos kocha, to ten drugi ktos nigdy nie znika.
|
|
|
|