|
jakim cudem tak delikatne usta wypowiadają tak raniące słowa?
|
|
|
pięć minut szczęścia warte jest godzin cierpienia
|
|
|
łyk, wdech, wydech, buch, wdech, wydech, buch, łyk, wdech, łyk... oh, już czas na uśmiech
|
|
|
ciekawe jak to jest być z kimś i wiedzieć, że nigdy do końca nie będzie twój? że w życiu tej osoby nie zajmujesz pierwszego miejsca? że zawsze znajdzie się ktoś ważniejszy od ciebie, ktoś lepszy...
|
|
|
zniszczmy nasze słabości, zanim one zniszczą nas
|
|
|
skreślmy siebie nawzajem, nasze spojrzenia już nigdy się nie spotkają w niemym porozumieniu, uśmiechy będą wyblakłym wspomnieniem, a wielogodzinne rozmowy - daleką przeszłością
|
|
|
wzlecieć do chmur, odbić się od rzeczywistości, uciszyć lęk i żyć na nowo
|
|
|
to wciąż trwa, żadne z nas nie miało odwagi tego zakończyć
|
|
|
emanujesz chłodem, gdzie zgubiłaś swoje ciepło?
|
|
|
co chcesz wiedzieć? że jednak nie potrafię być idealna? że wariuję? że nie mogę zostać ani na chwilę sama, bo wtedy w mojej głowie pojawiają się myśli, które nie powinny mieć tam prawa wstępu? że ciągle wracam do przeszłości, tej prawdziwej lub wyimaginowanej? że boję się zmian, do których wszyscy mnie zmuszają? że jest ze mną gorzej niż kiedykolwiek? że straciłam już siłę do tej kurewskiej walki o swoje? że jestem jedynie marionetką, która nie ma już prawa głosu, która musi zrobić wszystko to, co jej każą...? to właśnie chcesz usłyszeć?!
|
|
|
zabiła ją pozorna obojętność
|
|
|
są pożegnania na które nigdy nie będziesz gotowy, są słowa, które zawsze będą wywoływać potoki łez i są osoby, których widok wywołuje doszczętnie niszczącą cię lawinę wspomnień
|
|
|
|