 |
Nafaszerowałam się czekoladą a tęsknota wcale nie minęła.
|
|
 |
mówią, że jestem bez uczuć. nie wiedzą, że wszystkie oddałam Tobie
|
|
 |
Doskonale znam to spojrzenie - smutne, nieobecne, pełne tęsknoty za czymś, czego się pragnie ponad wszystko na świecie.
|
|
 |
Chodzi mi o typowo fizyczną obecność. Dotykanie, przytulanie, bycie na wyciągnięcie ręki
|
|
 |
Miał w sobie coś dziwnego. Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. Pokonał ich mimo, że nie był tak doskonały. Miał jednak wielką zaletę-był realny. Tak realny, że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.
|
|
 |
Najlepiej było wtedy, kiedy kogoś miałam w sobie
|
|
 |
choć nie skoczyła z okna
i nie założyła pętli na szyje
jest jeden ważny szczegół
odeszła w samotności.
|
|
 |
Szukała Go, lecz znalazła tylko pustkę, puste miejsce przy boku, ciszę w uchu, ciemność przed oczami i ból w sercu.
|
|
 |
Usiądź. Opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w którym miejscu wbiję nóż i gdzie najbardziej zaboli. Usiądź. Pokażę Ci jak długo potrafisz umierać, jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź! Otworzę Ci bramy do piekła raju..
|
|
 |
Pokazał mi, że jestem zdolna do miłości o jakiej mi się nawet nie śniło.
|
|
 |
Jesteś kimś kogo kocham nad życie.
|
|
|
|