 |
|
to taka przyjemna świadomość, że jest ktoś kto przyjdzie do Ciebie kiedy będziesz leżała w łóżku zakatarzona z gorączką, będzie całować Cię w czubek głowy każdego dnia, podczas spaceru splecie swoje palce z twoimi, pocałuje Cię wśród milionów kropel letniego deszczu, zrobi Ci kanapki z serem, zaparzy herbatę z cytryną, da swoją dużą koszulkę, abyś mogła przebrać się z mokrych ubrań, będzie kochać i okazywać to na każdym kroku. to piękne mieć przy swoim boku osobę, którą można nazwać najcudowniejszym darem od losu.
|
|
 |
Dniem będę spokojna, cicha. Niezwracająca na siebie niczyjej uwagi. W nocy, w sypiali będę stawała się twoją osobistą dziwką. Jeśli tylko mnie taką zechcesz.
|
|
 |
Ile mnie już znasz? Trzy lata? Cztery? No właśnie, ale nie waż się powiedzieć, że wiesz o mnie wszystko, bo nawet nie wiesz jaki jest mój ulubiony kolor..
|
|
 |
Tacy jesteście wszyscy kurewsko przezabawni, że ja pierdole.
|
|
 |
No woman, no cry? Chyba no boys, no cry!
|
|
 |
Siedziałam z koleżanką w pokoju i się nudziłam. Po chwili ona wstała i wzięła z biurka karty, które zostały tam od wczorajszej gry z bratem. -Jak wyciągniesz dame kier to on wróci do ciebie. - powiedziała i rozłożyła karty. Wiedziałam, że to bzdura więc tylko się zaśmiałam i wyciągnęłam jedną z nich. -No i co? - odwróciłam karte w jej stronę. -No sama zobacz. -Spojrzałam na kartę. Dama kier. W jednej chwili zamarłam. Zdawałam sobie sprawę z tego, że to tylko głupi przypadek, lecz iskra nadziei na nowo zawitała w mym sercu.
|
|
 |
Wiesz co ? Myślałam, że jesteś wyjątkowy. Ale z czasem, zrozumiałam, że jesteś jak wszyscy. Rozkochasz, pobawisz się mną, potem zostawisz, dla jakiejś innej, fajniejszej oczywiście. Ale spokojnie, można się do tego przyzywaczaić..
|
|
 |
lubię oglądać nasze zdjęcia. szczęście mi się z ekranu wylewa. / diastema
|
|
 |
mimo wszystko chciałabym, żebyś umarł przede mną. miałabym, wtedy pełną świadomość, że już żadna inna nie skosztuje Twoich ust. wiem, że to cholernie egoistyczne, ale zwyczajnie marzę, żeby przysiąść przy Twoim grobie, delikatnie całując marmurę nagrobka, w końcu obiecałam, że Cię nigdy nie zostawię, a odchodząc jako pierwsza, załamałabym daną obietnicę.
|
|
 |
|
Każdy kto lubi matematykę, jest podejrzany...
|
|
|
|