Siedziałam z koleżanką w pokoju i się nudziłam. Po chwili ona wstała i wzięła z biurka karty, które zostały tam od wczorajszej gry z bratem. -Jak wyciągniesz dame kier to on wróci do ciebie. - powiedziała i rozłożyła karty. Wiedziałam, że to bzdura więc tylko się zaśmiałam i wyciągnęłam jedną z nich. -No i co? - odwróciłam karte w jej stronę. -No sama zobacz. -Spojrzałam na kartę. Dama kier. W jednej chwili zamarłam. Zdawałam sobie sprawę z tego, że to tylko głupi przypadek, lecz iskra nadziei na nowo zawitała w mym sercu.
|