 |
'zamykam oczy, otwieram serce, by dać ci wszystko, by dać ci więcej .'
|
|
 |
'wyhodowałam go sobie w serduszku, małego, przyjaznego, dającego ulgę. siedzi cichutko, ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim, bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'.'
|
|
 |
'ironia polega na tym, że kiedy chciałam Cię widzieć, nie widziałam Cię wcale. a teraz, kiedy nie chcę Cię widzieć na oczy, widzę Cię cały czas.'
|
|
 |
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości opcji. Daruj sobie myślenie o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
 |
i bez zadnego strachu bierz to sobie do serca, nie bój się płaczu czasami w każdym coś pęka.
|
|
 |
i mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta.
|
|
 |
znam siebie, mógłbym znów się postarać i przestać pić, przestać jarać, ale życie w zamian tępy śmiech ma dla nas.
|
|
 |
tramwaj, światła, ja w godzinie szczytu i znów się zastanawiam jak jej teraz idzie w życiu, ale nie chcę już wracać chyba i mam nadzieję, Że nie oszukuję sam siebie.
|
|
 |
''
Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz? I nie chcę dystansu. Nigdy. I pragnę chociażby chorych relacji między nami, kiedy na co dzień będziemy sobie obcy, mijając się na ulicy bez żadnych słów, a co kilka nocy spotkamy się u mnie czy u Ciebie, z winem, nie myśląc i nie znając żadnych pieprzonych granic.'' / ?
|
|
 |
już nie chce słuchać dobrych rad i poleceń., coś się ze mnę stało, a co? nie wiem..
|
|
 |
nie po trupach do celu, nie za przyjaźni cenę, tylko takie podejście znajdzie tu zrozumienie
|
|
 |
wiesz ziom, bierz to i rozpal blanta, bo to jest miłość, a nie przypadkowa randka.
|
|
|
|