 |
Ty mnie nie osądzaj, Bóg zrobi to lepiej.
|
|
 |
nie dałbym rady zliczyć wszystkich wrogów, jak i tych wszystkich za których dziękuje Bogu.
|
|
 |
jedno wiem po latach,o tym przekonany, że tylko czas najlepiej leczy rany.
|
|
 |
zauważ że patrząc w tył, nie da się iść do przodu.
|
|
 |
jakiś frajer się nudzi wymyśla absurdy, w sumie ten świat jest piękny tylko ludzie to kurwy.
|
|
 |
bo ja jestem alkoholem, którym się opijasz,jak amfetamina robie w Twojej głowie miraż, zmieniam nastroje i klimat i nie mozesz mnie powstrzymać, uzależniam Cie na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
 |
nic ponad prawdą, prosta reguła ziomus, ufam nielicznym choć rozsądniej nie ufać nikomu.
|
|
 |
muszę być pewny Ciebie jak sam siebie, wtedy jesteś moim bratem, nawet w ogień pójde przecież.
|
|
 |
mama daj, mama daj, mama nie da jest afera, status warty zera życiowego frajera.
|
|
 |
dziś nie ma jej, nie ma nas, nas nie ma, nie ma nas, w nas nie ma nic, nie wiem sam, nie wiem, już nie wiem gdzie mam iść .
|
|
 |
I myślę o niej jeszcze raz, świat znika szybciej w odbiciu lusterek.
|
|
 |
ichoć jestem sam i piję i znów gdzieś tam Cię mijam i nie wiem już jak masz na imię i nie wiem czy ze mną byłaś.
|
|
|
|