|
` póki serca mi nie wyrwiesz, nie weźmiesz mi nic !!
|
|
|
- byłem kiedyś szczęśliwy..
|
|
|
- byłem tłem dla nich, szarym tłem dla nich, a dziś to mimo wszystko odwróci się rolami ! .
|
|
|
` wciąż czekam na Ciebie, wierzę, że jesteś tam gdzieś i tak samo czekasz na mnie.. - przyjdź w końcu, jestem tutaj taki sam.. ; (
|
|
|
jesteś moją teraźniejszością i przyszłością, nie wspomnieniem
|
|
|
" Człowiek nie jest tylko sprawcą swoich czynów, ale przez te czyny jest zarazem w jakiś sposób "twórcą siebie samego". "
|
|
|
" ...wstań, nie skupiaj się na słabościach i wątpliwościach, wyprostuj się... Wstań i idź. "
|
|
|
" Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu na ziemi. "
|
|
|
" Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa. "
|
|
|
Nie chcę, abyś był we mnie szalenie zakochany. Zakochanie to nie miłość. Chcę, abyś mnie kochał - czasem rozsądnie, czasem spontanicznie, nie rzucił dla mnie świata, ale się tym światem dzielił. Nie mów, że mnie nie zostawisz, nie kocha się słowami. Po prostu mnie nie zostawiaj i nie mów nic.
|
|
|
Nie lubię się żegnać..-szepnęłam wtulona w Jego klatę -Ani ja.To już będę jechał..Za to będziemy się witać całe dnie i noce-dodał z łobuzerskim uśmiechem.Doskonale wiedział,ze ledwo mogę się powstrzymać,że nie potrafię pohamować się względem Jego i jego ciała.Wie jak mnie prowokować i doskonale mu to wychodziło-Odprowadź mnie do samochodu-rzekł między pocałunkami,po czym się podniósł i ruszył w kierunku drzwi.Nie chciałam wyjeżdżać,nie chciałam się z nim rozstawać na tak długo.Łezka zakręciła mi się w oku lecz umiejętnie potrafiłam ją ukryć.Gdyby zobaczył rozstanie byłoby trudniejsze-Kocham Cie..-powiedział,po czym szybko się odwrócił i wsiadł do samochodu i odjechał..Stałam przyglądając się jak wyjeżdża z ulicy.Nie lobie się żegnać,ale myśl,że mam do kogo wracać wynagradza mi wszelkie smutki..
|
|
|
|