 |
Najlepiej zostawić. Zawsze odejść jest najlepiej. (narkotyczny)
|
|
 |
I nawet nie pomyślałaby, że to wszystko, co robię od ostatniego czasu - płaczę, piję, celowo sam wypisuję się ze szpitala, wałęsam się nocą po okolicznych lasach i cmentarzu bez słowa, a w końcu i odsuwam ją od siebie - wszystko to robię, by w końcu zwrócić na siebie jej uwagę. Wszystko to robię na marne. (narkotyczny)
|
|
 |
Czasami bywa tak, że człowiek musi uciec od samego siebie, od swojego życia, czy raczej egzystencji i od całego otaczającego go świata. Leżysz w łóżku, patrzysz się w sufit lub w zagwieżdżone, bezchmurne, nocne niebo za oknem, albo oglądasz rysy swojej bladej dłoni, dodatkowo oświetlonej srebrzystą poświatą księżyca w pełni. I nie chcesz robić nic więcej, bo już dość zła wyrządziłeś na świecie, jakbyś bał się, że kolejnym swoim krokiem czy poczynaniem znów kogoś skrzywdzisz lub zabijesz. Taka właśnie stała się moja egzystencja, bezsensowna już zresztą. (narkotyczny)
|
|
 |
wypady za osiedla, deski, pozdzierane kolana i łokcie, uśmiech nie schodzący z twarzy, kupa śmiechu a przy tym okropny ból brzucha, przesiadywanie na krawężnikach i tańczenie na środku autostrady, całonocny chillout, gdzie wszystko inne traci znaczenie, wyczuwam wakacje. / Endoftime.
|
|
 |
myślisz że zapomnę, rano zalewając wrzątkiem kawę, najcudowniejszych chwil w życiu? wytnę kawałek swojego serca, który sobie upodobałeś i dam do zjedzenia głodnemu psu? że wszystkie uczucia wrzucę do pralki i pozbędę się nich, niczym plamy po czekoladzie na koszulce? spale wspomnienia w których ty grasz główną rolę, w takim tempie jakim znika papieros? wybacz, to tak nie działa. /slaglove
|
|
|
|