|
obudził mnie o 4 nad ranem dziwny dźwięk zza okna,jakbym słyszała cichą nutę mojej ulubionej piosenki.zwlokłam się z łóżka i powoli zaczęłam odsuwać roletę.z każdą sekundą słyszałam jej słowa coraz wyraźniej.otworzyłam okno i wychyliłam przez nie głowę. na białej ławce w moim ogrodzie stało małe radio, a obok,na Twoich kolanach leżało 4 czerwone róże.co ci odbiło pomyślałam i z pośpiechem wybiegłam na boso na trawnik.-co tu robisz o 4rano?zapytałam ze zdziwieniem.-siedzę.odpowiedziałeś wpatrując się w moje iskrzące się oczy.-no ale jak to?-no tak..dziś jest już 4 miesiące,kiedy to wytrzymałaś z takim debilem jak ja.podeszłam do ciebie z uśmiechem i siadając ci na kolana powiedziałam -jak ja Cię kocham,głupku.przyciągnąłeś mnie do siebie i pocałowałeś.marzyłam żeby ta chwila się nie kończyła. |imagine.me.and.you
|
|
|
znam to uczucie kiedy serce bije ci jak oszalałe.idąc chodnikiem do domu niezdarnie potykasz się o własne nogi.wchodzisz,bez słowa biegniesz do swojego pokoju,kładziesz się na łóżku z telefonem w rękach, który przytulasz z uśmiechem do swojej piersi i powtarzasz 'pocałował mnie, pocałował...' niedługo po tym siadasz na balkonie i machając nogami nucisz ulubioną piosenkę, wpatrując się w Jego zdjęcie na ekranie swojej komórki. Ten stan jest cudowny. Tylko szkoda że tak kruchy i nie trwa wiecznie. | imagine.me.and.you
|
|
|
-to dziś się spotykamy o 19;00 tak? stanął uśmiechnięty w moich drzwiach. -tak,tylko się przygotuję. -no to ja będę leciał. powiedziałeś całując mnie w czoło. -na razie , skarbie. powiedziałam i zamknęłam drzwi. ledwie zdążyłam od nich odejść a dźwięk dzwonka odezwał się ponownie. pewnie czegoś zapomniałeś , pomyślałam chwytając za klamkę. -przepraszam, mała ale zapomniałem Ci powiedzieć że bardzo Cię kocham. nawet nie zdążyłam odpowiedzieć że ja Ciebie też a już siedziałeś w samochodzie. zamknęłam drzwi i wzięłam do ręki telefon. -ja Ciebie też wyszeptałam do słuchawki. teraz spokojnie mogliśmy powiedzieć sobie do zobaczenia . | imagine.me.and.you
|
|
|
Tylko Ty umiesz splatać nasze palce , kropiąc to abstrakcją . | imagine.me.and.you
|
|
|
byłam na domówce u Twojego kumpla i chyba trochę przesadziłam z piciem.postanowiłeś że nie mogę w takim stanie wracać do domu.zatroszczyłeś się o mnie i zabrałeś do swojego mieszkania.rano obudziłam się zawinięta w ciepły koc.rozejrzałam się dookoła.nigdzie cię nie było.wstałam z łóżka i podniosłam do góry żaluzje.na parapecie leżał liścik z wielkim,troche koślawym sercem.'kochanie, po Twojej lewej stronie stoi kubek z gorącą kawą,a dwa kroki wstecz na fotelu masz moją bluzę, bo dziś trochę przymrozek.przepraszam że cię nie odwiozę ale pilnie musiałem jechać do pracy.o 11;00 masz autobus.nie spóźnij się,mała.kocham Cię.' przeczytałam uśmiechając się.ubrałam Twoją dużą bluzę przesiąkniętą Twoim nieziemskim zapachem chwyciłam kubek i siedząc na parapecie,dziękowałam Bogu że Cię mam.|imagine.me.and.you
|
|
|
tylko Twój uśmiech , radość brązowych oczu i ciche 'kocham Cię' sprawiają że nadal kocham życie . | imagine.me.and.you
|
|
|
ten nocny skurcz serca,który cię budzi o północy nie pozwalając dalej spać.te wszystkie wspomnienia,które najchętniej wyrzucilibyśmy na zawsze.upadasz,chcesz się podnieść,płaczesz. uwierz, kurwa. naprawdę bardzo dobrze to znam. | imagine.me.and.you
|
|
|
stałam na przejściu dla pieszych.autobus właśnie mi odjeżdżał.w myślach cały czas powtarzałam 'zielone,zielone'.jest.szybkim krokiem ruszyłam na drugą stronę ulicy.-ups!sorry.wpadł na mnie jakiś koleś.to byłeś Ty.-nie szkodzi.powiedziałam omijając wzrokiem szerokim łukiem Twoje brązowe oczy.światło zmieniło się na czerwone a ja stałam jak wryta na środku ulicy wpatrując się w Twoje adidasy i zaciągając się Twoim zapachem.-może zejdziemy.chwyciłeś mnie lekko za ramię i przeprowadziłeś wśród pipczących samochodów.-wiesz dużo ostatnio myślałem o Tobie i..o Nas i..ja Cię naprawdę kocham.wiem że..-cii.nie dałam ci dokończyc zatykając twoje usta swoją ręką.patrząc ci w oczy,szepnęłam -jak ja cholernie tęskniłam za tą chwilą.nawet nie zdążyłam spojrzeć ci w oczy a nasze usta same się połączyły.miałam w dupie to że stoimy na środku chodnika i patrzy się na nas pół szkoły.liczyłeś się tylko Ty.|imagine.me.and.you
|
|
|
nie mogłam zasnąć.postanowiłam do niego zadzwonić.chwyciłam telefon->ostatnie połączenia->połącz i czekam...-ops..chyba Cię obudziłam.powiedziałam,słysząc twój chrapliwy głos.-to nic mała,co się stało? -wiesz nie..to nic takiego tylko nie mogę zasnąć.mówiłam ze smutkiem w głosie.-na trzeciej półce twojej niebieskiej szafki siedzi duży miś z białym,ogromnym sercem w łapkach.widzisz?-tak.to przecież od ciebie.-no to teraz wstań chwyć go i połóż na nim głowę.zrobiłam tak jak kazał.-a teraz,a teraz co?zapytałam.-a teraz to tylko słuchaj.przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej,a mi oczy zaczęły się kleić.czułam jego zapach i słyszałam bicie serca.zasnęłam w mgnieniu oka. | imagine.me.and.you
|
|
|
' 2 słowa , 9 liter - był chujem . '
|
|
|
'' Dużo śnimy o tych, przez których nie możemy zasnąć. '' | demotywatory . pl
|
|
|
'' Zbyt prawdziwe by być piękne i szczęśliwe ... ''
|
|
|
|