 |
today the loneliest evening.
|
|
 |
'Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają.
Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają.
Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać.
Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko wariatki.
I w końcu przestają być potrzebne.
Są za głośne. I niewielu wie, że one też mają uczucia. I potrafią płakać.
Wariatek się nie kocha. Nie od tego są.
Może za mało im zwyczajności po prostu?
Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać.
Może dlatego są niekochane?
Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu.
Wariatki zawsze będą tylko wariatkami.'
|
|
 |
No, I'm not saying I'm sorry,
One day maybe we'll meet again.
|
|
 |
'dzisiaj mamy chillout,chcesz to do nas wbijaj,
rozkręcamy klimat,dzisiaj mamy..chillooout. !'
|
|
 |
Kiedy wyścig staje się zbyt trudny, znaczy że chcesz iść za daleko.
|
|
 |
'Nie warto płakać za czymś, co było nieprawdziwe.'
|
|
 |
czeeeść, Zakopane!; do 5-6 sierpnia :-*
|
|
 |
dawno zaczęło kiełkować we mnie marzenie o facecie z czarnym harleyem. stopniowo wyszło poza granicę dziecięcych wyobrażeń. teraz wciąż go chcę. wraz z upychaniem najpotrzebniejszych rzeczy w bagaż i podróżą nad samo morze z ciągłym odgłosem silnika, w pakiecie. jak to widzę? ganianie się o zachodzie po plaży z jedną butelką wina w moim ręku, drugą w jego. noce, kiedy nawet nie wpadnie nam do głowy definicja moralności. z czułością i namacalną na każdym skrawku ciała bliskością. bez masy planów, przywiązywania się i obietnic. nie bez uczuć. po prostu bez oddawania serca.
|
|
 |
16 lipiec, piszę to po to, żebym kiedyś mogła powspominać stare czasy.
|
|
|
|