 |
Pamiętasz... Jak rozmawialiśmy całe wieczory pod moim blokiem? Jak pożyczałeś mi bluzę, gdy dostawałam gęsiej skórki? Jak planowaliśmy naszą przyszłość... Dzieci, rodzinę, dom...? Jak wygłupialiśmy się u Ciebie na łóżku? Jak całowaliśmy się w deszczu, pod naszym ulubionym drzewem? Jak siedzieliśmy na ławce w parku po kilka godzin? Jak huśtaliśmy się na jednej huśtawce? Jak szeptałeś mi czułe słówk
a do ucha? Jak od razu po rozstaniu wysyłaliśmy do siebie smsy? Teraz wysyłam je, łudząc się, że w końcu odpiszesz... Ale telefon wciąż milczy. To milczenie mnie przerasta. W dodatku dowiedziałam się od lekarza, że są małe szanse na znalezienie dawcy serca. Brak Ciebie tutaj kuje tak mocno w moje serduszko, że już nie wytrzymuje... Niebawem stanie... I wreszcie się spotkamy. Cieszysz się? Ja też. Dlaczego ten kierowca nie uważał na drodze? Gdyby nie jego brak odpowiedzialności, byłbyś tutaj. Uśmiechnięty, a Twoje oczy śmiałyby się wraz z ustami. Ramiona otuliłyby mnie tak, jak wtedy...
|
|
 |
na jego pojawienie się, ucichły wszelkie dźwięki. podszedł, witając mnie buziakiem, a narastające milczenie dało się odczuć już każdym skrawkiem ciała. podążając za nim na krótkie 'chodź', omiotłam ostatnim spojrzeniem tych ludzi. bliskich mi, jak mało kto, pełnych obawy w spojrzeniach, że znów podpisuję kontrakt na tortury własnego serca.
|
|
 |
i po ponad dwóch latach znów wraca do moich wpisów jego wątek.
|
|
 |
uśmiecham się do ekranu komórki przy każdej wiadomości od niego. masuję dłońmi kark i piję kolejny łyk wody, z ulgą, że to w końcu coś bez procentów. jutro coś zmienię. wstanę wcześniej, posprzątam, wezmę prysznic, wypiję kawę, ogarnę uczucia. teraz? zwiążę tylko włosy w kucyk, wsuwając się pod kołdrę. słuchając odgłosów nocy będę mamrotać pod nosem prośby, by to wszystko znów nie skończyło się tak, jak wtedy.
|
|
 |
kolejny raz popatrzył na mnie z niedowierzaniem. - różki Ci rosną, aniołku. to jest, kurwa, niemożliwe, że kilka lat temu cała się rumieniłaś jak dałem Ci buziaka przed szkolnym sklepikiem. pijesz ze mną piwo. nie patrzysz na mnie z przerażeniem, tak jak każda potencjalna osoba. opowiadasz mi o rzeczach, które zrobiłaś przez ten czas. tamtej dziewczynie taka opowieść nie przeszłaby przez gardło, co dopiero wzięłaby udział w takich akcjach. oj niegrzeczna - pokręcił głową uśmiechając się. uśmiechem, który dał mi do zrozumienia, że nie zniknął z mojego życia i zapewne nie zniknie.
|
|
 |
Jeśli nie powiesz jej, co tak naprawdę do niej czujesz.. to być może znajdzie sobie innego faceta, który powie jej to wszystko, co chciała usłyszeć od Ciebie.
|
|
 |
pogodziłam się już z tym, że mnie nie kochasz. skasowałam Twój numer telefonu i gg, ale proszę, obiecaj mi jedno. że jeżeli kiedyś jakimś cudem te numery znajdę i napiszę do Ciebie, nie odpiszesz mi ! choćbym nie wiem jak prosiła o odpowiedź, choćbym Cię szantażowała, choćbym Ci groziła, błagam, nie odpowiadaj ! bo jeżeli byś to zrobił .. wróciłoby wszystko, a ja drugi raz bym sobie z tym nie poradziła.
|
|
 |
2 słowa, 9 liter - był chujem .
|
|
 |
Cham będzie chamem na wieki wieków amen
|
|
 |
-postawisz mi drinka?
-a co, przewrócił się?
|
|
 |
Buziak w internecie. A w realu też potrafisz?
|
|
 |
Nie urodziłam się jako wredna suka, kiedyś byłam całkiem sympatyczna .
|
|
|
|