głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zdemoralizowanagowniara

 Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie  to padało  i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój.   Uśmiechnął się i powiedział  że mnie odprowadzi  żebym nie zmokła.  Wiatr drapał po policzkach  ale mimo to  zrobiło mi się ciepło.   A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami  zapytał mnie  czy to tu  i wtedy uświadomiłam sobie  że już nie.       Katarzyna Wołyniec

hempgieeru dodano: 8 lipca 2015

"Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie." ~ Katarzyna Wołyniec

  Wydawało mi się  że jesteś w stanie się zmienić  że ja jestem w stanie cię zmienić. Ale ludzie się nie zmieniają. Wydawało mi się  że to  co do ciebie czuję  wystarczy  żeby coś zbudować razem. Ale to będzie takie szarpanie dwa kroki w przód  krok w tył  trzy do tyłu  dwa do przodu. Nie mam na to siły. Myślałam  że mam  ale niestety nie.     Piotr C. – Pokolenie Ikea. Kobiety

hempgieeru dodano: 8 lipca 2015

- Wydawało mi się, że jesteś w stanie się zmienić, że ja jestem w stanie cię zmienić. Ale ludzie się nie zmieniają. Wydawało mi się, że to, co do ciebie czuję, wystarczy, żeby coś zbudować razem. Ale to będzie takie szarpanie dwa kroki w przód, krok w tył, trzy do tyłu, dwa do przodu. Nie mam na to siły. Myślałam, że mam, ale niestety nie. Piotr C. – Pokolenie Ikea. Kobiety

 Nie umiem  nienawidzę się rozstawać. Z nikim i z niczym  co niechcący pokochałem.

hempgieeru dodano: 8 lipca 2015

"Nie umiem, nienawidzę się rozstawać. Z nikim i z niczym, co niechcący pokochałem."

 Ona taka jest  prawda? Potrafi otwarcie mówić  co czuje i jak kocha. Umie też pisać o tym piękne listy równymi  nieco dziecinnymi literami.   Jest taka delikatna w wyrażaniu oczekiwań. Gdy chce  żebyś ją zaprosił do kina  pyta: “Kiedy ostatnio byłeś w kinie”  prawda?   Ma się ochotę ją często przytulać  a nawet gładzić po głowie. Łatwo ją zranić  ale jest w niej ta szczególną wrażliwość  która nie pozwala zrobić jej krzywdy… nikt nie depcze delikatnych kwiatków. Nie są jej potrzebne kolce  chociaż czasami wydaje się piękniejsza i bardziej dumna niż róża. Jest przy tym w niej coś ujmująco dziecinnego. Czasami to gubi mężczyzn.   Czemu tego nie doceniłeś?

hempgieeru dodano: 8 lipca 2015

"Ona taka jest, prawda? Potrafi otwarcie mówić, co czuje i jak kocha. Umie też pisać o tym piękne listy równymi, nieco dziecinnymi literami. Jest taka delikatna w wyrażaniu oczekiwań. Gdy chce, żebyś ją zaprosił do kina, pyta: “Kiedy ostatnio byłeś w kinie”, prawda? Ma się ochotę ją często przytulać, a nawet gładzić po głowie. Łatwo ją zranić, ale jest w niej ta szczególną wrażliwość, która nie pozwala zrobić jej krzywdy… nikt nie depcze delikatnych kwiatków. Nie są jej potrzebne kolce, chociaż czasami wydaje się piękniejsza i bardziej dumna niż róża. Jest przy tym w niej coś ujmująco dziecinnego. Czasami to gubi mężczyzn. Czemu tego nie doceniłeś?"

 Znam ludzi  którym życie upłynęło nad rozmyślaniami o tym  co było wczoraj i co będzie jutro i nigdy nie cieszyli się tym  co mają dziś. Nie ma co myśleć o przyszłości  skoro teraźniejszość jest taka krótka.

hempgieeru dodano: 8 lipca 2015

"Znam ludzi, którym życie upłynęło nad rozmyślaniami o tym, co było wczoraj i co będzie jutro i nigdy nie cieszyli się tym, co mają dziś. Nie ma co myśleć o przyszłości, skoro teraźniejszość jest taka krótka."

Chciałem Cię tak szalenie rozkochać w sobie  jak sam się w Tobie kochałem.

martusiaaa dodano: 2 lipca 2015

Chciałem Cię tak szalenie rozkochać w sobie, jak sam się w Tobie kochałem.

Już mi lepiej. Odpuściłam sobie Ciebie. Przestałam zasypiać z myślą o Tobie. Już nie czekam. Stałeś się obojętny  zupełnie niepotrzebny. Nie chcę Cię. W końcu przestałeś dla mnie istnieć. Nie jesteś moją codziennością  moim być albo nie być. Nie nazwę Cię wszystkim tym  co mam  bo przecież nigdy Cię nie miałam  i wiesz   jakoś nie żałuję.

martusiaaa dodano: 2 lipca 2015

Już mi lepiej. Odpuściłam sobie Ciebie. Przestałam zasypiać z myślą o Tobie. Już nie czekam. Stałeś się obojętny, zupełnie niepotrzebny. Nie chcę Cię. W końcu przestałeś dla mnie istnieć. Nie jesteś moją codziennością, moim być albo nie być. Nie nazwę Cię wszystkim tym, co mam, bo przecież nigdy Cię nie miałam, i wiesz - jakoś nie żałuję.

W moim umyśle zawsze będziesz piękną historią  w moim sercu przyspieszonym przepływem krwi  na mojej skórze   dreszczem. Wpisałeś się w każdy zakamarek mojego ciała  w każdy skrawek mojej osobowości. Zawsze będziesz  po prostu.

martusiaaa dodano: 2 lipca 2015

W moim umyśle zawsze będziesz piękną historią, w moim sercu przyspieszonym przepływem krwi, na mojej skórze - dreszczem. Wpisałeś się w każdy zakamarek mojego ciała, w każdy skrawek mojej osobowości. Zawsze będziesz, po prostu.

A może płakała  ponieważ zawaliło się jej życie? Pierwszy lub kolejny raz? Pewnie tak  ponieważ tak się płacze  gdy kogoś się bardzo kocha albo kocha  a kochać nie powinno. Z bezsilności się wtedy płacze. Bardziej niż ze smutku lub bólu.

martusiaaa dodano: 2 lipca 2015

A może płakała, ponieważ zawaliło się jej życie? Pierwszy lub kolejny raz? Pewnie tak, ponieważ tak się płacze, gdy kogoś się bardzo kocha albo kocha, a kochać nie powinno. Z bezsilności się wtedy płacze. Bardziej niż ze smutku lub bólu.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa  gdy przerwy chce tylko jedna ze stron  zwykle niestety  ta mniej zaangażowana. W tej sytuacji trzeba wziąć pod uwagę ewentualność  że chwilowa rozłąka może oznaczać definitywny koniec związku. Partner darzący do rozłąki jest zwykle bardziej otwarty na nowe znajomości. Często zachłystuje się odzyskaną wolnością  i nie chcą już wracać do dawnych układów. W tym samym czasie druga strona  mocno zaangażowana  przeżywa męki  nie potrafi nawet myśleć o następnym dniu  o swojej pracy  studiach. Jej cała energia zostaje skupiona na oczekiwaniu na telefon  analizowaniu własnych popełnionych lub wyimaginowanych błędów. Obwinianiu się za obecną sytuację. Łatwiej wcale nie jest  gdy partner  który wymusił „przerwę” wraca. Jego chwilowe odejście zniszczyło bowiem zaufania drugiej osoby.

kace dodano: 2 lipca 2015

Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy przerwy chce tylko jedna ze stron, zwykle niestety, ta mniej zaangażowana. W tej sytuacji trzeba wziąć pod uwagę ewentualność, że chwilowa rozłąka może oznaczać definitywny koniec związku. Partner darzący do rozłąki jest zwykle bardziej otwarty na nowe znajomości. Często zachłystuje się odzyskaną wolnością, i nie chcą już wracać do dawnych układów. W tym samym czasie druga strona, mocno zaangażowana, przeżywa męki, nie potrafi nawet myśleć o następnym dniu, o swojej pracy, studiach. Jej cała energia zostaje skupiona na oczekiwaniu na telefon, analizowaniu własnych popełnionych lub wyimaginowanych błędów. Obwinianiu się za obecną sytuację. Łatwiej wcale nie jest, gdy partner, który wymusił „przerwę” wraca. Jego chwilowe odejście zniszczyło bowiem zaufania drugiej osoby.

Czasami łatwiej jest udawać  że cię to nie obchodzi niż przyznać  że z tego powodu umierasz.

onna dodano: 20 czerwca 2015

Czasami łatwiej jest udawać, że cię to nie obchodzi niż przyznać, że z tego powodu umierasz.

Zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście. Co widzisz? Trzymasz kogoś za rękę?  — Sokół.

onna dodano: 20 czerwca 2015

Zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście. Co widzisz? Trzymasz kogoś za rękę? — Sokół.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć